Koncerty, pokazy obrzędów ludowych, zabawa "na dechach", bary z ludowym jadłem i piwem, biwakowanie na trawie przy słonecznej pogodzie - to wszystko stworzyło świetny klimat wypoczynku w skansenie.
Jednemu z gości skansenu dopisało też wyjątkowe szczęście - znalazł wielkich rozmiarów kanię. Nie wiemy, czy grzyba usmażono, zrobiono z nim jajecznice czy przeznaczono na sos. Ale smaku zazdrościmy...
I tylko jedna uwaga - grzybnię odcinamy, nie wyrywamy. Warto zawsze mieć scyzoryk w kieszeni ;)
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? DOŁĄCZ DO NAS FACEBOKU. ZRÓB TO TERAZ >>>