Pod tak skomplikowaną nazwą projektu kryją się inwestycje w dolinę Mleczniej, od zalewu na Borkach przez rzeki Mleczną i Zagożdżonkę po Potok Północny.
- Ta bardzo dobrą wiadomość na Święta Wielkanocne pochodzi od naszych przyjaciół w Komisji Europejskiej. Pismo w tej sprawie właśnie trafia, lub w ciągu najbliższych dni trafi do Urzędu Miejskiego. Mam nadzieję, że prezydent Radosław Witkowski będzie kontynuował projekt byłego prezydenta, Andrzeja Kosztowniaka – mówi senator Skurkiewicz.
- Jestem szczęśliwy, bo dla mnie jako prezydenta był to najważniejszy program jeśli chodzi o przestrzeń miejską – stwierdził Andzrej Kosztowniak i dodał: - Radomski projekt oceniono bardzo wysoko i został uznany za jeden z najbardziej innowacyjnych w całej Unii Europejskiej. Otrzymał aż 69 punktów. Komisja doceniła rzecz wyjątkową na skalę europejską, czyli kilkadziesiąt hektarów w centrum miasta niezdegradowanych żadną zabudową.
Były prezydent przypomina, że już ruszyła budowa bulwarów nad Mleczną, które uzupełnią inwestycje wodne i pozwolą stworzyć dla radomian „nową przestrzeń sportowo-rekreacyjno-wypoczynkową”.
W ramach projektu zmienione zostaną koryto i przebieg Mlecznej (na bardziej meandrujący), powstaną stawy filtrujące i oczyszczające wodę, poszerzona zostanie Zagożdżonka. Zalew na Borkach zostanie zmodernizowany w ten sposób, że jego przepustowość wodna zwiększy się o 20 procent. Większa przepustowość ma zapobiec gromadzeniu się sinic, przez które często latem zalew był niedopuszczany do kąpieli.
- To będzie bardzo duża zmiana hydrologiczna w mieście, zapobiegnie np. wylewaniu Zagożdzonki, która z małego strumyka podczas ulew zmienia się w rwącą rzekę i w ubiegłym roku zalała ulicę Maratońską – stwierdził Andrzej Kosztowniak.
Projekt obejmie prawie 60 ha terenu. Jego wartość to 25 mln zł. 90 procent ma pochodzić z funduszy unijnych.
Senator Skurkiewicz podkreśla sprawę terminów jakie miasto musi dotrzymać, by projekt był kontynuowany. – Zaledwie w przeciągu 5 dni Urząd Miasta musi się określić, czy ten projekt podejmuje. Następnie w ciągu kolejnych 10 dni trzeba dosłać do Brukseli dokumenty uzupełniające. Później można już ruszać z inwestycją. Zaplanowana jest na 5 lat – informuje.
- Szkoda, że obecne władze podziękowały za współpracę byłemu wiceprezesowi Wodociągów Miejskich, Arturowi Michalskiemu. To on przyszedł do mnie z tym projektem, wydeptywał na jego rzecz ścieżki. Teraz mógłby jeszcze wiele w tym temacie zrobić – mówi były prezydent Radomia, Andrzej Kosztowniak.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>