- Nie jest tajemnicą, że poza Air Baltic rozmawiamy z innymi przewoźnikami o innych połączeniach, może jeszcze bardziej atrakcyjnych niż do Rygi. Ale oczywiście cieszymy się z tego co mamy, bo celem absolutnie podstawowym było uruchomienie działalności pasażerskiej w roku 2015. I wygląda, że to się udało – powiedział prezydent Radosław Witkowski.
Jak mówi, władze miasta chcą rozwijać Port Lotniczy Radom. - Chcemy, żeby pieniądze radomian, które zostały zainwestowane w to przedsięwzięcie, zaczęły pracować dla naszego miasta i jego mieszkańców. Mamy nadzieję, że w tym roku ogłosimy kolejne dobre informacje dla radomskiego portu - stwierdził.
W podobnym tonie wypowiada się Zbigniew Banaszkiewicz, doradca prezydenta ds. kontaktów z rządem:- Od kiedy prezydentem został Radosław Witkowski zaczęliśmy poważną rozmowę na temat lotniska. Słysząc różne głosy „zamknąć”, „zlikwidować”, postanowiliśmy nie działać pochopnie ale dać sobie rok na zrealizowanie postawionego celu. Dziś jest pierwsze światło. Kolejne rozmowy trwają, ale nie chcąc zapeszać, nie będziemy o tym mówili. Natomiast jeśli uda nam się to sfinalizować, to na jesieni informacje będą jeszcze bardziej ciekawe, jeszcze bardziej optymistyczne.
Tomasz Siwak, prezes Portu Lotniczego zwraca uwagę na to, że Radom Sadków jest najubożej w Polsce wyposażonym portem lotniczym. - W rozmowach z przewoźnikami trzeba o tym pamiętać. Kilku poważnych przewoźników zacznie nam się szczególne przyglądać i być może zdecyduje się na zawarcie umów, po tym kiedy Air Baltic uruchomi operacje lotnicze z Radomia. Rozmowy trwają. W lotnictwie kilka miesięcy to ułamek sekundy, w związku z tym na cuda nie ma co liczyć, tylko realnie patrzeć na nasze możliwości – stwierdził Tomasz Siwak.
- O kolejnych krokach będziemy rozmawiali już pewnie ustalając siatkę połączeń na rok 2016. Nie przyśpieszymy pewnych procesów istotnych przy jej planowaniu. Ale będziemy na to przygotowani, by w przyszły roku połączeń z Radomia było więcej.