Przewaga Błonianki nie podlegała dyskusji. Można się było tego spodziewać, gdyż gospodarze zagrali wyjątkowo młodym składem. W protokole meczowym przy każdym zawodniku była litera "M" oznaczająca młodzieżowca, choć tak naprawdę większość z nich to juniorzy. Dodatkowo bez swych liderów: Karola Kucharskiego, Patryka Winsztala i Jakuba Nowakowskiego.
Mimo to podopieczni Macieja Kokoszy na tle wyżej notowanych rywali wyglądali dobrze. Konstruowali swoje akcje od tyłu, pokazywali dobre wyszkolenie techniczne, stwarzali groźne sytuacje pod bramką gości. Błonianka jednak swym doświadczeniem i siłą zdecydowanie przeważała.
Na pocieszenie Radomiaka pozostaje fakt, że dwie najładniejsze bramki były autorstwa jego zawodników. W 35. minucie stoper Kacper Wiatrak, niczym rasowy drybler, minął trzech przeciwników i dograł do Oskara Szczodrego, ten do Huberta Białogłowicza, który dopełnił formalności. Strzelec tego gola na 1:2, brał udział także przy drugim trafieniu zielonych na 2:5. Po przechwycie piłki na skrzydle, dograł idealnie do Oskara Szczodrego, który w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi Błonianki.
W następnej kolejce ma wrócić wspomniana na początku trójka piłkarzy - dwóch z nich to nadal młodzieżowcy. Rywalem Radomiaka II będzie Wilga Garwolin, przeciwnik w walce o utrzymanie.
Radomiak II Radom - Błonianka Błonie 2:7 (1:3)
Bramki: Białogłowicz (35.), Szczodry (69.) - Gregorowicz (7., 42. k., 68., 84.), Sieński (29., 80.), Markiewicz (60. sam.).
Radomiak: Kosno - Wieczorek, Wiatrak, Markiewicz, Nowosadko, Szczodry, Imiołek (71. Wołczyński), Kozakiewicz, Stępień (78. Grygiel), Białogłowicz (74. Śwircz), Grzyb (46. Makowski).