Radomianie nie mają czasu na odpoczynek, gdyż ostatnie spotkanie rozegrali... w niedzielę (wygrana 81:71 u siebie z Turowem), choć przyzwyczaili się już do takiego natłoku pojedynków - ze względu na udział w FIBA Europe Cup, z którego odpadli w II rundzie rozgrywek. - Taka sytuacja nie jest dla nas nowością, bo z taką intensywnością graliśmy przecież przez kilka miesięcy, więc jesteśmy zaprawieni w bojach - mówi przed meczem trener Kamiński.
Rosa obecnie jest wiceliderem tabeli z dorobkiem 14 zwycięstw oraz czterech porażek, natomiast drużyna trenera Dušana Radovicia plasuje się na ostatniej - 17 pozycji (3 wygrane i 16 przegranych).
Nasz zespół nie może jednak zlekceważyć lublinian, którzy potrafili w tym sezonie pokonać u siebie 82:78 obecnego lidera TBL oraz mistrza Polski - Stelmet Zielona Góra!
- Jeśli zagramy tak, jak przez ostatnie 23 minuty meczu z PGE powinno być bardzo dobrze. Na pewno nie możemy im dać się rozpędzić i poczuć zbyt pewnie w naszej hali - zaznaczył szkoleniowiec Rosy. Pełna wypowiedź Wojciecha Kamińskiego tutaj.
Spotkanie Rosa Radom - MKS Start Lublin zostanie rozegrane we wtorek (9 lutego) o godz. 18:30 w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>