Nasza drużyna świetnie weszła w ten mecz i po wsadzie Michaela Frasera prowadziła 7:0. Goście odpowiedzieli na to ośmioma punktami z rzędu, ale później to Rosa miała przewagę. W końcówce pierwszej kwarty trójka Jamesa Washingtona ustawiła wynik na 20:20.
W kolejnej części meczu TBV Start potrafił ponownie wychodzić na prowadzenie. Seria 8:0 gospodarzy znowu zmieniała jednak sytuację. Po trafieniu Igora Zajcewa Rosa wygrywała po pierwszej połowie 39:38.
Ekipa z Lublina uciekała na sześć punktów w trzeciej kwarcie głównie dzięki skuteczności Washingtona. Zespół trenera Wojciecha Kamińskiego miał spore problemy z konstruowaniem ataku, ale później ofensywa przyjezdnych również się zatrzymała. Po 30 minutach było 57:48 dla gości.
Czwarta kwarta rozpoczęła się od serii 9:0 gospodarzy, a to oznaczało remis. Już do końca mecz był bardzo wyrównany. Ostatnia akcja należała do gospodarzy - kluczowe punkty zanotował Michał Sokołowski (Lewis blokował od tablicy) i to Rosa zwyciężyła 72:70.
Tabela - tutaj.
W następnej kolejce raodmianie zagrają na wyjeździe z Legią Warszawa. Spotkanie rozegrane zostanie w środę (18 kwietnia) o godz. 17:30.
ROSA Radom - Start Lublin 72:70 (20:20, 19:18, 9:19, 24:13)
ROSA: Sokołowski 28, A.J. English 11, Fraser 9, Zajcew 8, Auda 6, Szymkiewicz 5, Piechowicz 2, Harrow 2, Zegzuła 1, Szymański 0.
Start: Lewis 27, Washington 25, Reynolds 10, Szymański 6, Mirković 5, Dutkiewicz 4, Ciechociński 3, Gospodarek 0, Zalewski 0, Czerlonko 0, Dziemba 0.