W pierwszych minutach rywalizacji toczonej na grząskim boisku lepiej prezentowali się gospodarze, ale w 15. minucie do siatki trafił Radomiak. Bartosz Sulkowski niemal idealnie przymierzył z rzutu wolnego, piłka odbiła się od słupka, dopadł do niej Szymon Stanisławski i wpakował ją do bramki. Drugi cios podopieczni Jacka Magnuszewskiego zadali w najbardziej odpowiednim momencie, czyli pod koniec pierwszej połowy. Po rzucie rożnym i strzale głową Macieja Świdzikowskiego futbolówka drugi raz w tym meczu odbiła się od słupka, ale po raz drugi zieloni skutecznie ją dobili. Tym razem zrobił to Chinonso Agu i Radomiak prowadził 2:0.
Po zmianie stron nasz zespół prezentował się znacznie lepiej od rywali i w 49. minucie podwyższył na 3:0. Strzelcem gola ponownie Stanisławski. Ten sam piłkarz trafił do siatki bramki strzeżonej przez Jakuba Domżała jeszcze w 65. minucie, kiedy to najpierw przestawił obrońcę, a następnie sprytnym strzałem oszukał golkipera Świtu. Tym samym popularny "Stacho", lider klasyfikacji strzelców, skompletował hat-trick.
Gospodarze przebudzili się, a może raczej Radomiak przysnął w 75. minucie. Niezdecydowanie naszych graczy wykorzystał Zawiska, strzelając jak się później okazało gola pocieszenia. Wynik rywalizacji ustalił bowiem w 81. minucie Mateusz Radecki, który w polu karnym rywala pokazał wielki luz i klasę. Z kolei anty futbol w 83. minucie pokazał jeden z graczy Świtu, Dawid Duda, który bez pardonu sfaulował Agu i z czerwoną kartką na koncie opuścił plac gry.
- Bardzo cieszymy się z tych punktów, zdobytych na trudnym terenie. Mecz w pierwszej połowie był bardzo wyrównany, uważam nawet, że to Świt był stroną która dominowała, która posiadała dłużej piłkę. Mecz ustawiły dwie szybko zdobyte przez nas bramki. Zespół grał bardzo solidnie w defensywie. Wyprowadzaliśmy kontry, z których padały kolejne bramki. Skończyło się wysokim wynikiem, ale mecz wbrew pozorom był dla nas trudny - powiedział po spotkaniu szkoleniowiec Radomiaka.
Świetne spotkanie rozegrali na początek drugiej rundy piłkarze z Radomia. "Zieloni" pokazali rywalom, że na spokojnie zmierzają do baraży o drugą ligę.
Po rozegranych 18 meczach Radomiak ma na swoim koncie 45. punktów, o 11 więcej od drugiego Ursusa. Drugi zespół z Radomia - Broń, jest już 17 oczek za liderem.
W następnej kolejce podopieczni trenera Magnuszewskiego zmierzą się z Pelikanem Łowicz. Inauguracja wiosny przy Struga odbędzie się w niedzielę (22 marca) o godz. 15:00.
ŚWIT NOWY DWÓR MAZOWIECKI - RADOMIAK RADOM 1:5 (0:2)
Mateusz Zawiska 75 - Szymon Stanisławski 16, 50, 65, Chinonso Agu 43, Mateusz Radecki 81
Świt: Karol Domżał - Dawid Duda, Michał Krzemiński, Reinaldo Melao, Michał Steć (78 Ryugo Kimura) - Patryk Koziara, Paweł Broniszewski, Jakub Cesarek, Marcin Kozłowski (46 Tomasz Rusakowicz) - Piotr Basiuk (71 Piotr Cichocki), Mateusz Zawiska (84 Rafał Pachelski).
Radomiak: Michał Kula - Jakub Cieciura, Aleksiej Dubina, Maciej Świdzikowski, Bartosz Sulkowski - Michał Kiełtyka, Chinonso Agu (86 Maciej Filipowicz), Mateusz Radecki, Dariusz Brągiel - Leândro Rossi Pereira (79 Włodzimierz Puton), Szymon Stanisławski (76 Przemysław Śliwiński).
żółta kartka: Stanisławski.
czerwona kartka: Dawid Duda (82. minuta, Świt, za brutalny faul).
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>