Plaga kontuzji w Radomiaku - to temat najczęściej poruszany w ostatnich tygodniach w środowisku piłkarskim naszego miasta. W zespole Zielonych z urazami zmagają się m.in. Leândro, David Kwiek, Michał Grudniewski, Paweł Wolski, Jakub Cieciura, czy Krystian Puton. Problemy zdrowotne dopadły również Krzysztofa Ropskiego.
Nie jest to komfortowa sytuacja dla trenera Lički, który po raz drugi poprowadzi Radomiaka w meczu ligowym. Przed tygodniem Zieloni w debiucie czeskiego szkoleniowca ulegli na Narutowicza 0:1 Nadwiślanowi Góra.
Obecnie nasz zespół zajmuje 8. miejsce w tabeli II ligi z dorobkiem 38 punktów. Zieloni tracą jednak tylko sześć oczek do czwartej pozycji, dającej prawo gry w barażach o awans na zaplecze Ekstraklasy.
Rywalem naszej drużyny będzie dziś kolejna ekipa ze Śląska, tj. ROW 1964 Rybnik. Zespół trenera Dietmara Brehmera plasuje się na 14. lokacie, mając na swoim koncie 29 punktów. ROW ma tylko dwa oczka przewagi nad strefą spadkową, dlatego każdy mecz jest dla nich na wagę złota.
Tak samo jak o kontuzjach, głośno ostatnio o murawie na stadionie przy ul. Narutowicza, która mówiąc delikatnie - nie jest w najlepszym stanie. Nie pozwala to Radomiakowi grać tego, z czego nasz zespół słynie, tj. rozgrywanie i długie posiadanie piłki. Taki stan boiska sprawia, że łatwiej się w Radomiu bronić, niż atakować, dlatego to ekipy gości mają na Narutowicza łatwiej...
- Po ostatnim spotkaniu, jak najszybciej chciałem zagrać kolejny pojedynek, aby zmazać tą plamę z meczu z Nadwiślanem. Pomimo tak wielu kontuzji, walczymy o trzy punkty - zapowiada trener Lička.
Spotkanie Radomiak Radom - ROW 1964 Rybnik zostanie rozegrane w sobotę (23 kwietnia) o godz. 17:00 na stadionie przy ul. Narutowicza 9 w Radomiu.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>