Goście bardzo dobrze weszli w ten mecz, a po wsadzie Mathieu Wojciechowskiego prowadzili 7:2. Mecz toczył się jednak falami, a przewagę szybko zdobywali również radomianie. Później świetny fragment meczu miał Deng Deng - to właśnie dzięki niemu MKS po 10 minutach wygrywał 21:17.
W drugiej kwarcie po rzutach wolnych Clevelanda Melvina goście prowadzili 10 punktami, ale HydroTruck potrafił tę różnicę błyskawicznie zmniejszyć o połowę. Jednak dzięki akcjom Adrisa De Leona po pierwszej połowie dąbrowianie byli zdecydowanie lepsi - 44:34.
Trzecią kwartę zespół trenera Roberta Witki rozpoczął od świetnej serii 9:0 i po trójce Marcina Piechowicza przegrywał już tylko punktem! Późniejszy rzut z dystansu Artura Mielczarka dał gospodarzom prowadzenie. Spotkanie zdecydowanie się wyrównało, a dzięki trafieniu Adrisa De Leona po 30 minutach było 58:55.
Akcje Clevelanda Melvina i Mathieu Wojciechowskiego w czwartej kwarcie powiększyły przewagę ekipy trenera Jacka Winnickiego do ośmiu punktów. Kolejne trójki sprawiały, że dąbrowianie kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Ostatecznie zwyciężyli 76:65.
Tabela - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają u siebie ze Stelmetem Zielona Góra. Spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę (14 kwietnia) o godz. 15:00.
HydroTruck Radom - MKS Dąbrowa Górnicza 65:76 (17:21, 17:23, 21:14, 10:18)
HydroTruck: Sanadze 20, Williams 16, Lindbom 9, Bogucki 6, Mielczarek 5, Piechowicz 3, Trotter 2, Zegzuła 2, Neal 2, Tyszka 0, Wątroba 0, Wall 0.
MKS: De Leon 17, Wojciechowski 15, Melvin 12, Deng 12, Zębski 10, Richardson 6, Gabiński 4, Kobel 0.