Łodzianki szybciej opanowały nerwy. Przez większą część pierwszego seta miały inicjatywę. W końcówce zagrały perfekcyjnie, gdy od stanu po 21 zdobyły cztery punkty. Tradycyjnie w ich szeregach grała Katarzyna Zaroślińska-Król. W zespole gospodyń nie było ataku. Jedna z liderek Ana Bjelica zdobyła jeden punkt.
Drugi set to już zdecydowana przewaga łodzianek. Prowadziły one m.in. 18:11. Gospodynie zaczęły odrabiać straty (18:22), ale w końcówce przyjezdne znowu były bezkonkurencyjne. W bloku po dwóch setach miały one przewagę 7-2.
Trzecia partia trzymała w napięciu do samego końca. Do końca było widać ogromną determinację łódzkiego zespołu, który dążył do zwycięstwa. - Byłyśmy pewne, że wygramy to spotkanie - powiedziała po meczu Katarzyna Zaraślińska-Król, która w tym spotkaniu zdobyła 16 punktów. Mocno wspierała ją Katarina Lazović, która zanotowała 12 punktów - czytamy na tauronliga.pl.
Patrząc na całe rozgrywki, Radomka i tak odniosła historyczny sukces, za co drużynie należą się ogromne brawa! Medal był blisko, ale... "co się odwlecze, to nie uciecze". Zespół zapewne czekają zmiany, ale dziś ekipa trenera Marchesiego, mimo porażki, może być z siebie zadowolona, bo na pewno osiągnęła bardzo dobry wynik!
Stan rywalizacji do trzech zwycięstw: Radomka - ŁKS 2:3
E.Leclerc Moya Radomka Radom - ŁKS Commercecon Łódź 0:3 (21:25, 19:25, 23:25)
Radomka: Bjelica 7, Samara Rodrigues 7, Bruna Honorio 13, Łukasik 8, Moskwa 2, Skorupa 4, Witkowska (libero) oraz Bałucka, Picussa 4, Twardowska 3, Biała.
ŁKS: Wójcik 9, Lazović 12, Ninković 7, Bongaerts 3, Alagierska 4, Zaroślińska-Król 16, Saad (libero) oraz Pasznik 1, Kalandadze 1.
MVP: Britt Bongaerts (ŁKS).