Robiąc zakupy w Biedronce przy ul. Zbrowskiego dostrzegłem na jednej z półek ciężarki do crossfitu. Atrakcyjna cena, szybka konsultacja telefoniczna z synem i zdecydowałem się na zakup. W domu uznaliśmy, że przyda się jeszcze jeden ciężarek. Zaraz więc podjechałem do Biedronki, bliżej domu na ul. Paderewskiego.
Już gdy płaciłem za ciężarek, cena wydała mi się inna, ale paragonu z pierwszych zakupów nie miałem przy sobie. Zapłaciłem więc i wróciłem do domu. Tam moje wątpliwości potwierdziły się - cena za taki sam ciężarek, w dwóch różnych Biedronkach różniła się o 5 zł. O tyle był droższy w drugiej Biedronce. Nie ma mowy o żadnej promocji - zakupy zrobiłem tego samego dnia, w odstępie ledwie 32 minut. Paragony do porównania pod tekstem.
Po kilku dniach, znów przy okazji zwykłych zakupów w Biedronce przy Paderewskiego, postanowiłem podrążyć temat. Kierowniczka sklepu bardzo się zdziwiła, gdy porównała paragony. Sprawdziła swoją tzw. cenówkę - paragon wydany w jej Biedronce był z nią zgodny. - U nas wszystko jest w porządku. Choć wydaje się niemożliwe, to chyba błąd systemu - stwierdziła.
Druga Biedronka do dziś, jakoś nie jest mi po drodze. Tak czy siak, sprawdzajcie paragony. Jak system się pomylił przy ciężarkach, może się też pomylić przy innych towarach. Ja do tej pory nie wiem, czy jestem stratny, czy zarobiony 5 zł. Może jednak ktoś z centrali Biedronki mi odpowie?
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>