Parę lat temu kradzieże metalowych płyt przykrywających studzienki były w mieście prawdziwą plagą. Nie chodziło tylko o koszt nowej pokrywy, ale także o bezpieczeństwo mieszkańców – niezabezpieczone wejście mogło się stać tragiczną pułapką. Wodociągi Miejskie, aby nie kusić złodziei, zdecydowały, że część studzienek przykryją betonowymi, a nie metalowymi płytami.
W ciągu ostatnich kilku dni skradzione zostały pokrywy studzienek na ul. Słowackiego (pod wiaduktem) oraz na ul. Dębowej.
- Kiedy skradziony zostanie właz, studzienka stwarza niebezpieczeństwo dla pojazdów czy nawet pieszych. Może stać się powodem tragicznego w skutkach wypadku. Ostatnio giną włazy studzienek kanalizacji burzowej. Prosimy, jeśli ktoś był świadkiem kradzieży, niech skontaktuje się z nami lub z policją – apeluje Piotr Stępień, rzecznik Straży Miejskiej.