- Naturalnym kandydatem na prezydenta Prawa i Sprawiedliwości jest obecny prezydent Andrzej Kosztowniak – mówi nam z dużym przekonaniem Jakub Kowalski, szef klubu radnych PiS w radzie miejskiej w Radomiu. – Oczywiście żadnych oficjalnych rozmów i ustaleń na ten temat jeszcze u nas nie było, ale nie wyobrażam sobie, aby decyzja partii mogła być inna – dodaje polityk.
To oczywiście nie jest żadne zaskoczenie, choć od czasu do czasu pojawiają się w mieście pogłoski, że jednak prezydent sam może zrezygnować z kandydowania. Te pogłoski jednak, przynajmniej na dziś, politycy PiS kategorycznie dementują. - To pobożne życzenia konkurencji - ucina temat nasz rozmówca.
Po wstępnych rozmowach na temat wyłonienia kandydatur są natomiast już politycy radomskiej Platformy Obywatelskiej.
- Pierwsze przymiarki są już za nami, ale póki co nie jest to informacja do wiadomości publicznej – rozwiewa nasze nadzieje na uzyskanie choćby nazwisk grupy kandydatów szef klubu radnych PO, Waldemar Kordziński.
Decyzje w tej sprawie mają zapaść „w ciągu najbliższych miesięcy”, jednak kandydat na prezydenta zostanie przedstawiony dopiero bliżej samej kampanii.
- Na pewno nie będzie to osoba zupełnie nowa – dodaje jednak Waldemar Kordziński.
Nieoficjalnie od innego, pragnącego zachować anonimowość, polityka PO dowiadujemy się, że początkowo jako jeden z faworytów wymieniany był tu Leszek Ruszczyk, wicemarszałek województwa mazowieckiego, ale ostatnio częściej spekuluje się w partii na temat startu samego Waldemara Kordzińskiego, a także innego samorządowca, Wiesława Wędzonki. Nasz informator nie wyklucza, że na końcowym etapie wyłaniania kandydata na prezydenta, na placu boju może też zostać poseł Radosław Witkowski, który miał być kandydatem już w poprzednich wyborach, ale PO zdecydowała się w ostatniej chwili na Piotra Szprendałowicza, ówczesnego członka zarządu województwa mazowieckiego. Szprendałowicz jednak wciąż pozostaje poza Platformą, do czasu wyjaśnienia m.in. spraw związanych z uzyskaniem w sposób niezgodny z prawem uprawnień myśliwego oraz nieprawnego przedłużenia otrzymanego zaświadczenia o zdaniu sprawdzianu, z którym wystąpił do komendanta policji o pozwolenie na broń myśliwską (trwa proces w tej sprawie).
- Są duże szanse na to, że radny (obecnie niezależny – przyp. aut.) wróci do PO, ale jego szanse kandydowania na urząd prezydenta oceniam jako zerowe – twierdzi nasz rozmówca.
W PO rozważano ostatnio także wariant startu kobiety – taki wariant z powodzeniem Platforma przećwiczyła w dużych miastach, m.in. Warszawie i Łodzi.
Zapytany przez nas o potencjalnego kandydata lub grupę kandydatów na prezydenta, szef SLD, trzeciej siły w samorządzie Leszek Rejmer, uśmiecha się.
- Powiem podobnie jak przewodniczący mojej partii Leszek Miller – w SLD skrzy się od rozmaitych gwiazd.
Ale zaraz potem poważnie dodaje: - Właśnie przystąpiliśmy do tworzenia dużego lokalnego bloku centrolewicowego pod kątem wyborów samorządowych. Mamy kilku kandydatów, ale chcemy, aby w tej sprawie wypowiedzieli się zarówno sami członkowie, jak i nasi wszyscy polityczni partnerzy – dodaje. Prawybory? Tej koncepcji Leszek Rejmer także nie wyklucza.
Przewodniczący radomskiego Sojuszu mówi o „kilku nazwiskach z samego SLD, w tym także kobiety”, ale poważnie rozważany będzie też jego zdaniem polityczny projekt z bezpartyjnym kandydatem na prezydenta miasta.
- Byłaby to osoba o uznanej pozycji i szanowana w mieście – odpowiada, gdy pytamy o nazwisko. Dodaje też, że SLD „nie będzie chować kandydata”, bo jeżeli przez wcześniejsze podanie nazwiska kandydat miałby się spalić, to lepiej go w ogóle nie wystawiać.
Eks-poseł Marek Wikiński ponownie? Były prezydent miasta Adam Włodarczyk? A może sam Leszek Rejmer, który w mocnej stawce konkurentów w naszej części Mazowsza uzyskał w ostatnich wyborach mandat radnego Sejmiku? A może ktoś z obecnych lub licznych byłych radnych? Na te pytania nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Nieoficjalnie w Sojuszu poza wymienionymi mówi się o znanej osobie reprezentującej oświatę, przedstawicielu wyższej uczelni a także o „osobie w mundurze”, choć nie będzie to reprezentujący wcześniej stowarzyszenie Radomianie Razem były prezydent Zdzisław Marcinkowski, bo i takie spekulacje się pojawiały.
Zdajemy sobie sprawę, że na oficjalne podanie nazwisk przez partie polityczne i inne komitety jest jeszcze za wcześnie, ale jednocześnie posiadamy informacje, iż w ugrupowaniach opozycyjnych trwa już bardzo ożywiona dyskusja na ten temat. Przesądzona wydaje się natomiast być sprawa wystawienia przez opozycję jednego, wspólnego kandydata. Politycy ugrupowań reprezentujących opozycję są bowiem zdania, że im większa liczba kandydatów, tym większe szanse na porażkę aktualnego prezydenta, więc ten wariant nie ma szans powodzenia. Nie wykluczają jednak opracowania "pewnych punktów wspólnych w strategii kampanii wyborczej".
A juz wkrótce na naszym portalu kolejne wypowiedzi i ciąg dalszy naszych spekulacji, kto może kandydować na prezydenta. M.in. z Polskiego Stronnictwa Ludowego, Ruchu Palikota i lokalnych stowarzyszeń. Zapraszamy!