Długo oczekiwane spotkanie z wiceministrem transportu Andrzejem Masselem odbyło się w siedzibie delagtury Urzędu Marszałkowskiego w Radomiu z inicjatywy Zbigniewa Banaszkiewicza, szefa radomskiej Platformy Obywatelskiej i posła tej partii Radosława Witkowskiego. Do naszego miasta wraz ministrem przybyli Andrzej Kania, dyrektor Centrum Lokalizacji Inwestycji PKP PLK oraz Zbigniew Golis, kierownik kontraktu w tymże Centrum. Na spotkanie przybyli m.in. parlamentarzyści oraz radni, wicemarszałek województwa mazowieckiego Leszek Ruszczyk, a także prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak.

Według zapowiedzi wiceministra po uzgodnieniach z Komisją Europejską modernizacja linii kolejowej nr będzie przebiegała w dwóch etapach – na odcinku Warszawa-Warka i na stacji Radom z perspektywy unijnej 2007-2013 z zakończeniem prac do roku 2015 oraz z na odcinku Warka-Radom z perspektywy 2014-2020 z przewidywanym rozpoczęciem prac w roku 2014 i ich zakończeniem w roku 2017.

- Główne ryzyka mogące zagrozić tym terminom związane są z trudnościami przy wykupie działek pod inwestycję, ich nieuregulowanym stanem prawnym i niezgodnością granic z dokumentacją – mówił wiceminister Andrzej Massel.

Ale to nie jedyny problem z jakim przyszło się zmierzyć w trakcie prac nad modernizacją kolejowej ósemki. Okazuje się bowiem, że według projektów układ torów został zaplanowany pod nowy projekt wiaduktu w ul. Żółkiewskiego, a tymczasem, na co zwrócił uwagę prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak, w planach kolei budowy takiego wiaduktu nie ma, a miasto nie jest w stanie sfinansować tak drogiej, wielomilionowej inwestycji.

Problem pojawił się także na stacji Bartodzieje. Według projektu ma tam być po modernizacji jedynie przystanek, a nie stacja, co budzi sprzeciw okolicznych mieszkańców.

- Teraz gdy linia będzie dwutorowa utrzymywanie stacji w Bartodziejach nie wydaje się uzasadnione – mówił minister.

Przedstawił także pomysł, aby w związku z problemami z wykupem gruntów sprawę nagłośnili księża z ambon, bo oni mogliby przekonać mieszkańców, że szybka modernizacja linii leży w ich interesie.

Wiceminister Massel nie ukrywał swojego zaskoczenia takim stanem rzeczy i zobowiązał dyrektora Kanię do pilnego przedstawienia całej sprawy w ministerstwie w możliwie najszybszym czasie.

 - Jak się tej sprawy nie załatwi, pociągi dojadą do wiaduktu, a potem będziemy pasażerów wozić na radomski dworzec lub do centrum miasta – komentowali ten temat radni.

- Zrobimy wszystko, aby jak najszybciej rozwiązać ten problem – uspokajał minister.

Minister zapewnił także, że już w tym roku ogłoszony zostanie przetarg na wyłonienie wykonawcy modernizacji stacji Radom. Tu m.in. najpierw rozpocznie się remont peronu 3, potem kolejno 1 i 2, przewidziano m.in. remont podziemnych przejść, budowę nowego odcinka przejścia oraz zamontowanie wind dla osób niepełnosprawnych.

Minister ubolewał  nad tym, że wykonawca remontu budynku dworca zszedł z budowy tuż przed jego zakończeniem. Teraz w trybie pilnym wyłoniony zostanie spośród pięciu wykonawców w trybie bezprzetargowym jeden, który powinien dokończyć remont do końca roku. Nazwę firmy poznamy w najbliższych dniach.

Dziennikarze pytali też ministra co takiego się stało, że nie zostały dotrzymane obietnice złożone jeszcze przez ministra Grabarczyka, mówiące o tym, iż modernizacja linii kolejowej nr 8 zakończy się w roku 2014 roku.

- Główną przyczyną były problemy i opóźnienia przy opracowywaniu dokumentacji projektowej inwestycji oraz wspomniane kłopoty związane z wykupem i ewidencją gruntów – odpowiadał minister.

Opinie uczestników spotkania zaprezenrujemy w dzisiejszym serwisie.