Wtorek 23 kwietnia
Jerzego, Wojciecha, Adalberta
RADOM aktualna pogoda

Kolejne problemy przy budowie RCS. Trzeba rozebrać jedną z trybun stadionu piłkarskiego

Damian Markowski 2020-05-25 16:27:00

Wykonawca budowy Radomskiego Centrum Sportu przy ul. Struga musi rozebrać trybunę północną stadionu piłkarskiego, w celu zagęszczenia podłoża - poinformował podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej, dyrektor kancelarii prezydenta Radomia, Mateusz Tyczyński.

Foto: M. Kaca

O kolejnych problemach dotyczących budowy RCS-u, informowali już pod koniec zeszłego tygodnia m.in. radni PiS, którzy w ramach doraźnej komisji ds. budowy obiektów przy ul. Struga, odwiedzili teren budowy.

Ale po kolei. Jak poinformował na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej dyrektor Tyczyński (i co później potwierdził radny Łukasz Podlewski), w hali prowadzone są prace wykończeniowe i stan robót idzie zgodnie z harmonogramem. Dodajmy, że w piątek na budowie znajdowało się około 150 pracowników. Podobnie wygląda sytuacja z łącznikiem, choć tam, podobnie jak w hali, są naprawiane błędy, bo tak to zostało zatytułowane.

Z kolei przy budowie układu komunikacyjnego już nie jest tak kolorowo. Choć prace zostały tam rozpoczęte i wszystko wyglądało w miarę dobrze, to budowa ta została... przerwana. Powód? Zbiornik przeciwpowodziowy, który jest w pobliżu trybuny północnej stadionu. Chodzi tu o podłoże, także najpierw musi zostać wzmocniony grunt (o tym za chwilę), aby kontynuować pracę przy układzie komunikacyjnym wokół RCS-u.

Przechodzimy więc do budowy stadionu i oddajemy głos dyrektorowi Tyczyńskiemu: - Zgodnie z tym, co państwo radni słyszeli, dziś na budowie przebywa około 100 osób, a pierwsze ekipy wchodzą na stadion. Będzie wówczas przygotowywany teren pod dalszą część inwestycji. Trybuna północna zostanie zdemontowana. Co ważne, to nie będzie burzenie, trybuna jest zbudowana z gotowych elementów, które później zostaną zestawione. Zostało to wykonane nie do końca poprawnie i teraz trzeba to naprawić. W tym tygodniu rozpocznie się też wzmacnianie gruntów na terenie stadionu.

Jeśli zaś chodzi o finansowe kwestie, to do tej pory podpisane zostały 2 aneksy na łączną kwotę troszkę ponad 2 mln 175 tys. zł brutto. - Sporządzono protokoły konieczności i zostały one zaakceptowane przez inspektorów nadzoru. Tak to teraz wygląda - mówił Mateusz Tyczyński.

Wiemy, że to dopiero początek dodatkowych kosztów - przygotowywane są kolejne aneksy do umowy. - Ten podpisany aneks zawiera 13 punktów mówiących o konieczności przeprowadzenie dodatkowych pracach - poinformował radny Łukasz Podlewski, który jest przewodniczącym wspomnianej wcześniej doraźnej komisji.

Zdaniem radnych PiS, rosnące koszty budowy przy ulicy Struga, to efekt także (oprócz nienależytego zabezpieczenia budowy) źle przeprowadzonej inwentaryzacji prac przeprowadzonych przez poprzedniego wykonawcę. Ich zdaniem, to powoduje, że będą się pojawiały kolejne roszczenia ze strony Betonoxu. - Z tych 13 punktów, sześć to efekt niedoróbek po poprzednim wykonawcy i to są najbardziej kosztowne prace do wykonania. Ale rzeczywiście, cześć elementów była źle zabezpieczona - przyznawał dyrektor Tyczyński.

Później już Łukasz Podlewski pytał, skąd MOSiR ma dodatkowe pieniądze dla nowego wykonawcy. Okazuje się, że pieniądze pochodzą z odszkodowań, jakie zostały odzyskane od ubezpieczycieli poprzedniego wykonawcy.

Woda - z tym jest największy problem. Zalega ona w wielu miejsca budowy, co utrudnia dalsze prace. Kogo to wina? Jak zawsze, zdania były podzielone, ale fakty są takie, że wykonawca musi z tym coś zrobić, aby kontynuować prace. To, jak już wspomnieliśmy, będzie to generować dodatkowe koszty.

Przede wszystkim, teren trzeba będzie osuszyć. Ponadto, wokół hali ma zostać wybudowany mur oporowy, którego zadaniem będzie powstrzymanie podciekania wody do piwnic hali. Do tej pory stojąca woda już zdążyła wyrządzić wiele szkód. Zniszczone są na przykład elementy izolacji stadionu, są przecieki przez ściany, zalane kanały. Potrzebne są uszczelnienia, a także wymiana części nieodwracalnie uszkodzonych elementów - mówił radny Podlewski. - Została wypracowana ścieżka rozwiązania tych problemów - zapewniał z kolei dyrektor Tyczyński.

- Od początku mówiliśmy, że inwentaryzacja 3D nie jest wystarczająca, ale prezydent i jego współpracownicy, sądzili coś innego. Teraz wychodzi, kto miał wówczas rację. Szkoda, że wtedy nikt nas nie posłuchał, może teraz, w tych trudnych czasach, zaoszczędzilibyśmy kilka milionów w kasie miasta - zakończył Łukasz Podlewski.

Na razie, nie było mowy o wydłużeniu terminu oddania inwestycji do użytku, który - przypomnijmy - mija 17 stycznia 2021 roku.

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych