Czwartek 25 kwietnia
Jarosława, Marka, Elwiry
RADOM aktualna pogoda

Prezes PPL o lotnisku w Radomiu: Pomieszaliśmy szyki hejterom

dm 2019-07-17 16:30:00

O najbliższych planach inwestycyjnych lotniska w Radomiu, rozwoju czy budowie infrastruktury komunikacyjnej, rozmawiamy z Mariuszem Szpikowskim, prezesem Przedsiębiorstwa Państwowego "Porty Lotnicze".

Mariusz Szpikowski

Marek Wiatrak: Na początek, przypomnijmy na jakim etapie jest PPL, jeśli chodzi o zaangażowanie w przetargi i inwestycje na terenie lotniska w Radomiu.

Mariusz Szpikowski: Po pierwsze, do tej pory, wszystkie rozstrzygane przetargi i umowy podpisywane przez PPL dotyczyły prac projektowych: dróg kołowania, dróg dojazdowych, terminala. W poniedziałek, 8 lipca podpisaliśmy pierwszą umowę na wykonawstwo. Jest to budowa drogi startowej, nie budowa... doprecyzujmy. Jest to adaptacja istniejącego odcinka drogi startowej, ewentualny remont i dobudowanie odcinka, tak, aby łącznie droga startowa miała 2,5 tys. metrów. Czyli 2 tys. poprawiamy, remontujemy, 500 m dobudowujemy.

Kiedy ruszą pierwsze roboty budowlane?

Tutaj harmonogram jest dość prosty. Wykonawca pracuje jeszcze na projekcie, wykonuje prace przygotowawcze, geologiczne. To powinno potrwać mniej więcej do września. Wtedy planowane jest postawienie wytwórni mas bitumicznych, która będzie używana na miejscu do prac przy drodze startowej. Te prace będą widoczne zza płotu lotniska podkoniec września.

Kiedy kolejne przetargi na wykonawstwo, np. terminala? PPL zmienił firmę dokonującą rozbiórki starego terminala. Nie ma obawy o terminy?

Po drodze startowej, drugim istotnym przetargiem będzie ten na terminal. Planujemy rozstrzygnąć go pod koniec tego roku i wówczas prace na budowie tego terminala, powinny zacząć się w przyszłym roku i zakończyć w ciągu jednego sezonu budowlanego. Trwają prace wyburzeniowe obecnego terminala, termin ich zakończenia przewidywany był do końca czerwca. Termin bezpieczny, tak, aby ta rozbiórka skończyła się, nie wpływając na harmonogram innych inwestycji, związanych głównie z budową terminala, to koniec sierpnia. Dlatego, że bardzo negatywnie oceniliśmy zaangażowanie, postęp prac przy rozbiórce, zdecydowaliśmy się na odstąpienie od umowy i naliczanie wszelkich kar umownych wykonawcy.

Mamy natomiast podpisaną już umowę z nowym wykonawcą, mamy na koncie poważne zabezpieczenie finansowe ze strony tego wykonawcy, gwarancję wykonania. Czas realizacji to 4 tygodnie. Zdecydowaliśmy się na taki krok, mimo istnienia tak dużego marginesu czasu. Pewnie w tym terminie pierwszy wykonawca również by zdążył, natomiast chcieliśmy dać wyraźny sygnał w rynek, że umowa z PPL-em, to nie jest żart. Po prostu, tak jak my wywiązujemy się z wszelkich zobowiązań finansowych z naszej strony, tak będziemy bezwzględnie wymagać tego od drugiej strony każdej umowy.

Czy w związku z tym, co się dzieje na rynku budowlanym, nie ma obawy o terminy? Firmy budowlane schodzą z placów budów, bo ze względu na wzrost cen, wynagrodzeń, bardziej opłaca się im płacić kary umowne niż dokończyć inwestycję. Ogłaszane przez PPL przetargi mają szeroki zakres i są warte setki milionów złotych.

W naszym przypadku, to my wypowiedzieliśmy umowę wykonawcy i proszę zobaczyć, że praktycznie w ciągu 7 kolejnych dni, wchodzi kolejny wykonawca. Więc to jest bardzo płynne przejście z jednego wykonawcy na drugiego. Natomiast jeśli chodzi o np. drogę startową, to tutaj była kwestia zakresu robót, a jeszcze z Portu Lotniczego Radom otrzymaliśmy niekompletnie przygotowaną dokumentację.

W pierwszym przetargu zakres tej inwestycji był duży: droga startowa ze światłami, pozyskanie gruntu - bardzo trudny zakres do zrealizowania dla wykonawcy. Postanowiliśmy to podzielić, lecz duża część firm, które startowały w tych przetargach, nie rozumiała do końca zakresu i stąd otrzymaliśmy ofertę na wykonanie całej drogi startowej, a nie tylko remont i poszerzenie obecnej oraz dobudowanie 500 m. Obecnie nie widzimy tutaj problemu, bo jak widać, w kolejnych przetargach startuje po kilku wykonawców, i to takich renomowanych, więc nie widzę ryzyka.

Pan zawsze powtarza, że terminal będzie galerią handlową. Czyli co, każdy będzie sobie mógł przyjechać i zrobić zakupy, jak obecnie powiedzmy - w Galerii Słonecznej?

Nie widzę żadnych przeszkód, co do tego, zapraszamy. Każde lotnisko (jak np. Chopina) ma strefę ogólnodostępną z częścią gastronomiczną i sklepową. Jest oczywiście również strefa zastrzeżona, gdzie tak samo znajdują się sklepy czy restauracje, bary z dostępem tylko dla pasażerów z ważnym biletem.

Najczęściej chyba powtarzane pytanie krytyków lotniska na Sadkowie: skąd w Radomiu wezmą się pasażerowie? Kto ich zmusi do latania z Radomia?

Całe sedno polega na tym, że nikt nie będzie nikogo, do czegoś zmuszał. To nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby stworzyć pasażerom możliwości, by mogli z nich w sposób komfortowy, skorzystać. Będą wybierać Radom, kierując się zaspokojeniem swoich potrzeb i właśnie komfortem.

Co jest kluczem do lotniska w Radomiu? Na miejscu drugim jest sam projekt, sposób wybudowania tego lotniska, zaprojektowania. Otóż PPL ma pewien komfort, bo praktycznie rzecz biorąc wykorzystywana jest tylko droga startowa obecnego lotniska. Wszystkie inne jest burzone do gruntu. Zaprojektowaliśmy więc to lotnisko od samego początku, do samego końca. Dorównaliśmy do najlepszych standardów, m.in. zapewniając tę galerię handlową, parkingi, infrastrukturę dojazdową, dworzec autobusowy, ale również przewidywaliśmy modułową możliwość rozbudowy tego lotniska, tak, żeby ono mogło być rozbudowane do 10 mln pasażerów, jeśli będzie taka potrzeba, i to w sposób taki, żeby nie zakłócało to funkcjonowania lotniska.

Projektując lotnisko pomyśleliśmy więc dużo do przodu. Brak takiego myślenia, szczególnie jest dla nas dotkliwy, na lotnisku Chopina. W związku z powyższym, uważam, że będzie to lotnisko najbardziej atrakcyjne, jeśli chodzi o lotnisko czarterowe czy też dla pasażerów linii niskokosztowych w Polsce. To jednak po drugie, bo kluczem nr jeden do lotniska w Radomiu, jest jego skomunikowanie. Są trzy wymiary istnienia tego lotniska.

Pierwszy z nich to wpływ lotniska na miasto i znaczenie dla mieszkańców. I tu nie chodzi o to, że każdy radomianin będzie mógł polecieć z tego lotniska - do czego oczywiście zachęcam, lecz o wpływ lotniska na korzyści gospodarcze miasta i całego regionu, tworzenie miejsc pracy, dodatkowych możliwości. Lotnisko może się przełożyć bezpośrednio i pośrednio na 30-50 tys. zatrudnionych. Tam gdzie pojawią się potoki pasażerów, powstaje cały szereg okazji biznesowych do wykorzystania, nie tylko w strefie hotelowej, gastronomicznej, również usługowej. Na rzecz lotniska pracują również inne firmy, to jest cały sektor z tym powiązany.

Drugi wymiar - pamiętajmy, że lotnisko znajduje się 100 km od Warszawy i tutaj kluczem jest połączenie kolejowe z Warszawą Centralną i Zachodnią. Według zapewnień prezesa PLK, ma być ono realizowane w czasie 54-56 minut. Z przystankami - do 75 min. Będzie koordynacja rozkładów jazdy pociągów z rozkładem lotów. Poza tym poprawie ulegnie połączenie drogowe. Południowa obwodnica Warszawy o parametrach drogi ekspresowej i nowy ślad S7, praktycznie rzecz biorąc doprowadzą do samego lotniska. Poza połączeniem z Warszawą, ważne jest połączenie z województwem świętokrzyskim, z Kielcami i nie tylko. To jest też duże miasto, o dużym potencjale, które bedzie miało blisko siebie, dobrze skomunikowane lotnisko.

Mówiąc o połączeniach drogowych, pamiętajmy, że na zachód mamy Łódź, Pabianice, Sieradz, Zduńską Wolę, niżej troszeczkę Piotrków i przy zbudowaniu drogi S12, te rejony będą bardzo dogodnie skomunikowane z Radomiem. No i mamy Lublin, po drodze Puławy i również przy dobrej komunikacji Radom stanie się istotnym węzłem komunikacyjnym na tym kierunku. W tym regionie mieszka ponad 5 mln potencjalnych klientów dla lotniska.

Niemniej istotne jest, jak będą wyglądać drogi i kolej przy samym lotnisku.

Dojazd do lotniska, będzie z każdego z tych kierunków, o których mówiłem i to w parametrach drogi ekspresowej, niemal pod same lotnisko. Jeśli chodzi o połączenie kolejowe, to w tej chwili też PPL zaangażował się przy wsparciu pana ministra Suskiego, marszałka Bielana, ministrów Adamczyka i Wilda w rozmowy z PLK, z miastem, jak również z dostawcami. Robimy to, aby peron, który będzie budowany przy ul. Żeromskiego, w odległości 800-1000 metrów od lotniska, był skorelowany z wiaduktem.

Peron wykonuje PLK, wiadukt miasto i nie możemy mieć takiej sytuacji, w której wiadukt będzie 100 metrów od peronu. Peron powinien być pod wiaduktem, powinien mieć wyjście na dwie strony i zarówno obsługiwać ruch z i do Warszawy, ale i Dęblina, tak by te kierunki krzyżowały się na peronie. Pasażerowie z tego peronu, powinni móc schodami ruchomymi, zadaszonymi, a nie schodami zwykłymi, bezpiecznie przejść do góry na wiadukt, gdzie na wiadukcie powinny być zaprojektowane z każdej strony dwie zatoki autobusowe, żeby tam na tych pasażerów już czekały autobusy, które dowiozą ich w bardzo krótkim czasie na lotnisko. Patrzymy więc na ten projekt z punktu widzenia użytkownika, potencjalnego pasażera, żeby to było dla niego wygodne.

Te inwestycje powinny być oddane przed uruchomieniem lotniska.

Data komercyjnego uruchomienia tego lotniska, zależy od dwóch czynników, po pierwsze od zakończenia inwestycji przez PPL i tu jestem absolutnie spokojny, to jest w 100% pod moją kontrolą. Natomiast dużo ważniejsze, niż sama inwestycja w lotnisko, jest zapewnienie dostępności komunikacyjnej tego portu. Do tej pory, lotnisko w Radomiu często było pośmiewiskiem. Wynikało to z dwóch rzeczy, po pierwsze prawdopodobnie wynikało to z tego, że było budowane wyłącznie za pieniądze miasta, bez żadnego wsparcia unijnego. To jednak - podkreślmy - było zaletą, bo było możliwe przejęcie lotniska w formule pre-pack, czyli upadłości kontrolowanej, gdzie wskazano nabywcę i to był PPL.

W przypadku Modlina, gdyby miał ogłosić upadłość, takiej możliwości nie ma. Ponadto istniejące lotnisko miało już decyzję środowiskową. Drugim problemem lotniska w Radomiu było to, że nie było w żaden dobry sposób skomunikowane, ani z Warszawą, ani z innymi tak istotnymi środkami, o których mówiłem wcześniej. Dziś warunki i perspektywy są inne. Pytał pan skąd się wezmą pasażerowie? Z tego obszaru ciążenia - Kielc, z województw łódzkiego, lubelskiego, ale i z Warszawy.

Podawał Pan przykład Warszawy - ma 2 mln mieszkańców, a Okęcie obsłużyło w rok ponad 17 mln ludzi.

Tak. Lotnisko Chopina jest też lotniskiem przesiadkowym. Dążymy do tego, żeby coraz więcej pasażerów latało przez Warszawę, z takich typowych lotnisk point to point. Można sobie zadać pytanie, ilu pasażerów obsługuje Kraków, Gdańsk, Katowice, Wrocław, w porównaniu do populacji tych miast. To nie jest tak, że z lotnisk korzystają tylko i wyłącznie ci, którzy w danym mieście mieszkają. W ten sposób nie można ich utrzymać.

Na ścieżce podejścia do lotniska w Radomiu mieszka tysiące ludzi, jest duże osiedle Ustronie. I jest duża obawa, po pierwsze o loty nocne, a po drugie o formę budynków, okien, dachów, spadek wartości nieruchomości. Co Pan powie na ten temat mieszkańcom?

Po pierwsze, po uruchomieniu lotniska, w terminie wymaganym przepisami, zostanie wyznaczony obszar ograniczonego użytkowania, oczywiście osiedle Ustronie znajdzie się w nim. Wówczas PPL na swój koszt, jako zarządzający tym lotniskiem, będzie musiał zapewnić mieszkańcom izolację akustyczną, czyli zapewnić czy zrefundować koszty związane z wymianą okien, wentylacji, która jeśli by nie wystarczała grawitacyjna, wówczas może zostać zastąpiona mechaniczną. To jest bez wątpienia w obowiązkach PPL.

Drugim elementem jest spadek wartości nieruchomości. To dla mnie jest dyskusyjne, bo jestem głęboko przekonany, że z faktu, że powstanie tu lotnisko, powstanie tak duży potencjał gospodarczy, raczej spodziewalibyśmy się wzrostu cen nieruchomości, a nie ich spadku. Co do ruchu na lotnisku, to mówimy o 6-8 operacjach w ciągu godziny i to nie będą operacje równomiernie rozłożone w ciągu doby.

Mogę powiedzieć mieszkańcom, dla nas, również jest to racjonalne i logiczne, że pasażerowie, dla których tworzone są połączenia lotnicze, nie chcą wylatywać na wakacje o 2 czy 3 w nocy. W związku z tym, nie widziałbym tutaj jakiś problemów. Będą raczej w ciągu dnia pewne godziny, w których nastąpią fale przelotów i odlotów.

Jakie jest zainteresowanie operatorów lataniem z Radomia? Wiemy, że Itaka podpisała z PPL list intencyjny. Czy są na horyzoncie inni?

Dwie kwestie. Po pierwsze, słysząc falę hejtu, że nikt nie będzie latał z Radomia, że nie ma żadnych zainteresowanych, to uważam, że podpisaniem listu intencyjnego z Itaką, pomieszaliśmy szyki tym hejterom. Po drugie przyjąłem strategię, że mówię o rzeczach, które się wydarzają. Jestem absolutnie spokojny o kwestie komercyjne tego lotniska, chociażby ze względu na ten potencjał, o którym powiedziałem, ze względu na zaawansowanie rozmów, które toczymy. Natomiast nie zdradzam ich szczegółów, będę to robił, jak to się wydarzy.

Podkreślam jeszcze raz, że tutaj kluczem do sukcesu tego lotniska, jest ściśle skoordynowane z inwestycjami drogowymi, kolejowymi, z dostępnością portu. Jeśli to się wydarzy, jestem w 100% spokojny o to, że będzie tutaj rynek.

Pierwszy pasażerski lot z nowego lotniska w Radomiu?

Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, ale nie dlatego, że obawiam się, że go nie będzie, bo jestem przekonany, że będzie, tylko nie chciałbym w tym przypadku wysuwać kogokolwiek przed szereg. Jeśli powiem, że byłby to lot klienta Itaki, a nie powiedzmy linii niskokosztowej, mogłoby to zostać źle odebrane.

Ale przybliżony termin, możemy podać. Jesień, zima 2020 roku?

Rozważamy dwie kwestie. Po pierwsze, wszyscy Polacy latają na wakacje głównie latem, więc jeśli chodzi o takie loty typowo czarterowe, to będą one uruchomione w sezonie lato 2021. To jest kluczowe. Natomiast oczywiście wcześniej, w sezonie zimowym, planujemy rozpoczęcie lotów niskokosztowych, rozkładowych, takich, które tradycyjnie istnieją w siatce. Ważne jest przekazanie takiego wyraźnego komunikatu do świata, pasażerów, linii lotniczych, do wszystkich niedowiarków, że lotnisko w Radomiu jest, działa, jest zbudowane w nowoczesny sposób, jest komfortowe. Przyjdźcie, wypróbujcie. To jest właśnie ten komunikat, jaki chcemy przekazać uruchamiając loty w sezonie zimowym.

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych