Jednym z emerytów, który nie otrzymuje świadczenia jest, przypomnijmy, Marian Studziński, urzędnik z Radomia. Odwołanie, które złożył do sądu pracy, dotyczące zawieszenia jego emerytury z powodu nierozwiązania stosunku pracy zostało oddalone 13 stycznia. Urzędnik zapowiedział dalszą walkę o swoje prawa.
Większość emerytów uważa, że artykuł 103A, mówiący o obowiązku zwolnienia się z pracy, aby pobierać świadczenie jest niezgodny z konstytucją. Podczas rozprawy w sądzie Marian Strudziński zaznaczył, że wątpliwości co do artykułu 103A miał prezydent Rzeczpospolitej Bronisław Komorowski: - Kancelaria prezydenta zapowiedziała wystąpienie z inicjatywą ustawodawczą, której celem będzie umożliwienie łączenia emerytury z zatrudnieniem bez zmuszania do rozwiązywania stosunku pracy.
Sprawą zainteresowali się senatorowie. – To była inicjatywa senatorów z poprzedniej kadencji. Koordynował to senator Zbigniew Cichoń. Wniosek trafił do Trybunału Konstytucyjnego, jednak wówczas skończyła się kadencja. Na ostatnim posiedzeniu Senatu sprawą zajęliśmy się na nowo, zebraliśmy 30 podpisów niebawem wniosek trafi do Trybunału – mówił senator Prawa i Sprawiedliwości Wojciech Skurkiewicz.
Marian Strudziński cieszy się z takiego rozwiązania: – Marszałek Senatu przeanalizował bardzo szybko sprawę i zgłosi tą, zdaniem emerytów, chorą ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, co jest słusznym posunięciem.