Prowadzone na co dzień badania potwierdzają, że woda w radomskich kranach należy do najlepszych w kraju. – Można ją śmiało pić zamiast wody butelkowej - przekonują specjaliści z Laboratorium Badawczego Wodociągów Miejskich. Na dowód pokazują tabelę z porównaniem wyników badań wody z radomskich kranów i źródlanej z butelki. I dodają: - Litr „kranówki” kosztuje tylko 1 grosz.
- Podczas produkcji i dystrybucji wody stosujemy nowoczesne technologie, dzięki temu nasza woda ,,prosto z kranu’’ jest zdrowa, smaczna i bezpieczna – zapewnia Izabela Dasiewicz-Szparaga, główny specjalista ds. Laboratorium Badawczego w Wodociągach Miejskich.
Jak mówi, w laboratorium pracują wysokiej klasy specjaliści. Jakość naszej wody sprawdzana jest w Sekcji Wody, która ma akredytację Polskiego Centrum Akredytacji i zatwierdzenie Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Radomiu.
Wyniki badań pokazują, że woda w radomskich kranach zawiera szereg substancji mineralnych, w tym biopierwiastki, takie jak wapń i magnez, których średnich wartości są wyższe niż w wodach źródlanych, które kupujemy w sklepach. - Woda, która płynie w naszych kranach jest czerpana z ujęć ze studni głębinowych o podłożu wapienno-kredowym – informuje nasza rozmówczyni.
W sześciu na siedem ujęć mamy wodę średnio twardą, a w jednym twardą. - Średnio twarda woda może być uciążliwa dla sprzętów gospodarstwa domowego, ale ilość magnezu czy wapnia jaką zawiera, może mieć bardzo pozytywny wpływ na zdrowie – tłumaczy Izabela Dasiewicz-Szparaga.
Jakość wody z poszczególnych ujęć w Radomiu jest sprawdzana w laboratorium zarówno pod kątem fizykochemicznym, jak i mikrobiologicznym. Badania fizykochemiczne obejmują oznaczenia zawartości manganu, azotanów, azotynów, żelaza ogólnego, jonu amonowego, sumarycznej zawartości wapnia i magnezu (twardość ogólna) oraz pH, przewodność elektryczna właściwa, mętność. Pod względem mikrobiologicznym badania dotyczą obecności bakterii grupy coli, Escherichia coli i enterokoków kałowych.
- Brak obecności tych wskaźników pozwala stwierdzić, że woda nie zawiera żadnych szkodliwych dla zdrowia bakterii, dlatego też jej gotowanie nie jest potrzebne – wyjaśnia Izabela Dasiewicz-Szparaga. Zwraca też uwagę na inny, pozytywny aspekt picia „kranówki”. Pijąc wodę z kranu, oszczędzamy pieniądze. Jeden litr wody z kranu kosztuje tylko około 1 grosza, i nie pozostają po niej plastikowe butelki, których utylizacja to problem dla środowiska.