Wtorek 19 marca
Józefa, Bogdana, Laili
RADOM aktualna pogoda

Adam Bielan o lotnisku: W Radomiu będziemy mieli wszystko najnowocześniejsze

Marek Wiatrak 2019-01-16 15:37:00

W rozmowie z Radom24.pl wicemarszałek Senatu Adam Bielan komentuje tragiczne wydarzenia w Gdańsku, zdradza szczegóły inwestycji w radomskie lotnisko, w tym nowego projektu budowy wieży kontroli lotów, opowiada, jak ważne dla Radomia i regionu będą majowe wybory do Parlamentu Europejskiego i o tym, że wciąż jest optymistą w sprawie zawarcia koalicji PiS z prezydentem Radosławem Witkowskim.

Adam Bielan

Marek Wiatrak: Panie marszałku, dziś nie da się uciec od tematu Gdańska, tego co się tam wydarzyło i śmierci prezydenta Adamowicza, jak Pan skomentuje te wydarzenia?

Adam Bielan: Wielka tragedia. Chciałbym złożyć kondolencje dla rodziny zmarłego prezydenta Adamowicza. Łączymy się myślami z bliskimi pana prezydenta. To niesamowity akt barbarzyństwa, bestialstwa, ze strony tego kryminalisty, który tego aktu się dopuścił. Mam nadzieję, że wymiar sprawiedliwości będzie w tej sprawie działał bardzo szybko i ten człowiek szybko zostanie osądzony. To jest kryminalista, który miał różne problemy psychiczne, był leczony w czasie, kiedy przebywał w więzieniu. Został skazany za cztery napady z bronią w ręku na banki, więc tutaj o żadnym motywie politycznym, nie ma mowy. Natomiast zginął prezydent wybrany w wyborach, znany samorządowiec, więc z pewnością, cała Polska dziś łączy się w bólu z jego rodziną.

Jurek Owsiak zrezygnował z prezesury WOŚP. Dobrze zrobił, nie postąpił nazbyt emocjonalnie? 

Trudno powiedzieć. Nie wiem, czy ta decyzja się utrzyma, czy pan Jerzy Owsiak jej nie zmieni.

Tak, wielu ludzi wzywa by ją zmienił, ale przejdźmy na nasz lokalny, radomski rynek. W sprawie lotniska, nie będę już pytał o wywieszone przez pana na mieście billboardy, natomiast chcę zapytać o stan obecny i przyszłość - rozstrzygnięto pierwszy przetarg na projektowanie, a kiedy pierwsze prace? Czy termin zakończenia inwestycji w 2020 r. zostanie zachowany?

Trzeba pamiętać, że z tego dotychczasowego lotniska pozostanie tylko część drogi startowej, która będzie wydłużona o kilkaset metrów, do długości 2500 metrów. Stary terminal natomiast zostanie zburzony, zostanie wybudowany nowy, nowa droga kołowania, nowa płyta postojowa dla samolotów. Prace przygotowawcze zaczęły się już dwa lata temu. Przejęcie lotniska przez PPL w październiku zeszłego roku to był taki finalny moment. Cały zespół pracował przez 2 lata, stąd dzięki temu, zaraz po przejęciu lotniska można było rozpisać przetargi.

Mamy cztery główne przetargi, które będą sukcesywnie rozstrzygane. Z tego co wiem, zgłosiło się odpowiednio dużo firm i tym przetargom nic nie zagraża. Jak zacznie się sezon budowlany, rozpocznie się rozbiórka istniejącego terminala, ona potrwa kilka tygodni. Myślę, że to będzie miało miejsce w marcu-kwietniu.

Kiedy wbicie pierwszej łopaty?

Sądzę, że to będzie na przełomie kwietnia i maja. Wtedy będzie można rozpocząć budowę nowego terminala. Jeśli chodzi o proces inwestycyjny, to w harmonogramie Gantta, który służy do zarządzania tak wielkim projektem, mamy 195 pozycji-działań, które muszą być wykonane, żeby lotnisko zostało otwarte. Każde działanie jest szczegółowo opisane, ma przypisane daty wykonania. Mogę powiedzieć, że w żadnym punkcie nie wykroczyliśmy jeszcze poza ramy czasowe, w wielu miejscach jesteśmy przed czasem, więc z całą pewnością nic nie zagraża terminowi oddania lotniska w roku 2020. 

W którym miesiącu możemy się tego spodziewać? 

Rynek lotniczy funkcjonuje w dwóch sezonach, letni rozpoczyna się w marcu, zimowy na przełomie października i listopada. Na początku zeszłego roku mieliśmy nadzieję, że uda się otworzyć lotnisko w sezonie letnim, czyli w marcu, ale ze względu na opóźnienia w związku z pracami nad przejęciem spółki, dziś oczywiście bardziej realnym terminem, jest ten październikowy. Jednocześnie, oprócz tej wielkiej inwestycji PPL, jest szereg pokrewnych, ważnych inwestycji. Jedną z nich jest budowa nowej wieży kontroli lotów, za którą odpowiada Państwowa Agencja Żeglugi Powietrznej. I mogę powiedzieć, że zapadła decyzja o budowie w Radomiu nowej wieży.

Wcześniej było brane pod uwagę wykorzystanie obecnej wieży na Sadkowie, a nawet wykorzystywanie wieży na Okęciu.

To będzie najnowocześniejsza wieża w Polsce. Można powiedzieć, że tutaj w Radomiu będziemy mieli wszystko najnowsze. Najnowocześniejsze. Jednocześnie, co warte podkreślenia, projekt architektoniczny będzie pochodną projektu takiego funkcjonalnego, stworzonego przez firmy działające na rynku lotniczym. Dzięki temu nasze lotnisko będzie znacznie lepiej rozplanowane niż konkurencja. Dla przykładu taka bramka dla osób wylatujących, dla tego samego samolotu mieszczącego około 200 osób, w Modlinie np. ma 160 m.kw. u nas to będzie 260. Będzie znacznie wygodniej.

Całe lotnisko będzie budowane w standardzie czarterowym, czyli wyższym niż w standardzie niskokosztowym. Pasażer niskokosztowy przyjeżdża z reguły w pojedynkę, tuż przed wylotem, z małym bagażem. Pasażer czarterowy zazwyczaj wylatuje na wakacje, więc przyjeżdża z całą rodziną, z dużym bagażem, stawia się wcześniej, dwie, trzy, cztery godziny przed wylotem, oczekuje na lotnisku. U nas znajdzie restauracje, strefę wolnocłową.

I to wszystko będziemy mieli w Radomiu. Wie pan, wciąż nie dowierzam.

Tak, to będzie bardzo obszerne, wygodne lotnisko. Jestem przekonany, że ktokolwiek chociaż raz z niego wyleci, będzie chciał tutaj wracać.

Przy okazji tej inwestycji pojawia się pytanie o lotnictwo wojskowe w Radomiu. Na czas remontu jednostka zostanie przebazowana. To być może pytanie nie wprost do pana, ale zapytam pana jako przedstawiciela władzy - czy lotnictwo wojskowe wróci do Radomia?

Lotnisko w Radomiu było przez lata lotniskiem wojskowym i zdaję sobie sprawę, jak dużym sentymentem darzą to mieszkańcy Radomia.

To nie tylko sentyment, ale i praca dla wielu, wielu osób.

Oczywiście, natomiast, musimy być szczerzy. Powstanie tu duże lotnisko cywilne, tylko w pierwszej fazie planowane na 3 mln pasażerów rocznie, czyli tyle, ile ma dziś Modlin, a w drugiej fazie, która powinna się rozpocząć bezpośrednio po otwarciu, liczba ta wzrośnie do 10 mln pasażerów rocznie. Tyle miało lotnisko na Okęciu 3-4 lata temu. To byłoby drugie największe lotnisko w Polsce, większe niż w Balicach, dużo większe niż lotnisko w Katowicach czy we Wrocławiu. Trudno połączyć tak wielkie lotnisko cywilne z pełnowymiarową jednostką wojskową. Myślę jednak, że z różnych powodów będą trwały wysiłki, żeby wojsko i też lotnictwo wojskowe tu pozostało.

Są miejsca w Polsce, gdzie to się udaje - Balice, Okęcie. Natomiast to przede wszystkim będzie bardzo duże lotnisko cywilne, gdzie wojsko będzie funkcjonować, ale nie tak jak dotąd, kiedy było duże lotnisko wojskowe, a malutkie cywilne. To się odwróci, będzie bardzo duże lotnisko cywilne, a wojskowe obok. Wiemy też, że decyzja wojskowych o zlokalizowaniu w Dęblinie symulatora lotów, sprawiła, że to lotnictwo wojskowe ciąży do Dęblina. Wiemy o planach dotyczących Nowego Miasta, więc tutaj są różne opcje.

Przed nami wybory do Parlamentu Europejskiego. W tym kontekście pojawia się pana nazwisko, jako kandydata PiS obok Zbigniewa Kuźmiuka. I od razu krytyczne głosy np. posła Leszka Ruszczyka, że startuje Pan z Radomia, choć stąd pan nie pochodzi. Z drugiej strony poseł Andrzej Kosztowniak mówi, że już nie wypada o tym wspominać, bo pan Bielan tak dużo dla Radomia zrobił. Jak Pan to skomentuje?

W poprzednim roku mieliśmy wybory samorządowe, które cieszą się z reguły najwyższą frekwencję, dlatego, że ludzie głosując w tych wyborach, mają poczucie, że głosują na sprawy im najbliższe. Jednak będę się starał przekonać, że i w tych wyborach do Parlamentu Europejskiego będą się decydować rzeczy bardzo ważne dla Radomia i jego okolic. 

Pierwsza rzecz dotyczy właśnie lotniska. Jest związana z procedurą podziału ruchu lotniczego, który będzie dyktować Komisja Europejska mniej więcej ostatecznie na początku 2020. To jest procedura, która trwa mniej więcej 18 miesięcy, a rozpoczęła się w 3-4 miesiące temu. Została zainicjowana przez ministerstwo infrastruktury, ale ostateczna decyzja zapadnie w Brukseli. Jest to ważna decyzja, bo w sposób mechaniczny może zapewnić nam kilka milionów pasażerów. Oczywiście, myślę, że PPL są przygotowane na negatywną decyzję i sobie w warunkach komercyjnych poradzi, ale to byłaby olbrzymia pomoc dla lotniska. 

I druga, dużo ważniejsza decyzja, która jest warta mniej więcej miliard euro dla całego regionu radomskiego, w perspektywie kolejnego budżetu unijnego. Dotyczy wyłączenia statystycznego Warszawy z Mazowsza. Ja od wielu lat, już na początku poprzedniej kadencji Parlamentu Europejskiego, w 2009-2010 roku (gdy w nim zasiadałem, można sprawdzić w protokołach) argumentowałem za wydzieleniem administracyjnym Warszawy, stworzeniem dwóch różnych województw. Takiej decyzji nie było, podjęto decyzję o wydzieleniu statystycznym, ale podjęto ją bardzo późno. Zamiast zrobić to w roku 2013, dokonano tego dopiero w 2016, a wydzielenie obowiązuje od 1 stycznia 2018. 

Teraz problem polega na tym, że EuroStat ma aż dwa lata na zebranie danych statystycznych ze wszystkich krajów UE. Dopiero jak zbierze wszystkie dane, przekaże je Komisji Europejskiej, która podejmie decyzję, czy je uwzględni w kolejnej perspektywie finansowej. Rzecz w tym, że wiele państw nie jest zainteresowanych uaktualnieniem tych danych, dlatego, że wiele regionów straciłoby środki unijne. 

Na Mazowszu sytuacja wygląda w ten sposób, że dziś, według ostatnich danych, którymi dysponuje KE, całe województwo mazowieckie ma 110% średniej unijnej, natomiast w momencie wydzielenia Warszawy, powstają dwie jednostki statystyczne. Warszawa ma wtedy 140% średniej, a reszta zaledwie 60%. 

Dlaczego to jest tak ważne? 

Po pierwsze, regiony, które mają 100% średniej unijnej, nie mogą skorzystać z wielu projektów, ale po drugie, regiony które mają do 75% średniej unijnej, muszą przy projektach unijnych przedstawić jedynie 40% swojego dofinansowania. Pomiędzy 75% a 100% - 55%, a powyżej 100, aż 75%. Różnica, biorąc pod uwagę dotychczasowe pieniądze dla całego województwa mazowieckiego, za ostatnie 7 lat, z uwzględnieniem pewnych spadków, których się spodziewamy, to jest mniej więcej 3 mld euro, czyli 13 miliardów zł w tę, albo w drugą stronę. Jeżeli to podzielimy na 3 regiony: radomski, płocki, siedlecki - to jest miliard euro na każdy z tych regionów przez 7 lat. Kolosalne pieniądze. 

Byłem w zeszłym tygodniu w Brukseli, na zaproszenie naszego ambasadora, przedstawiciela Polski w Unii Europejskiej, Andrzeja Sadosia. Zorganizował specjalną konferencję temu poświęconą, z udziałem przedstawicieli Komisji Europejskiej, Komitetu Regionów oraz krajów, które są zainteresowane, będących w podobnej sytuacji, jak my. To są dwa kraje, Węgry i Litwa. One dokonały takiego samego wydzielenia statystycznego swoich stolic z regionów centralnych. Staramy się jako Polska, zbudować z tymi krajami koalicję, która będzie bardzo mocno "cisnąć" komisję, ale oczywiście nacisk ze strony Parlamentu Europejskiego będzie również bardzo ważny. 

Czyli wybory europejskie, ale jednak bardzo lokalne.

Tak. Wybory choć europejskie dotyczą naszych najbliższych spraw. Ważne by wyborcy mieli tego świadomość. Trzeba bowiem pamiętać, że dziś zdecydowana większość prawa, które obowiązuje w Polsce, to jest prawo wspólnotowe, stanowione w Brukseli i Strasburgu, w Parlamencie Europejskim, w Komisji Europejskiej. Dlatego również w Brukseli można zrobić bardzo dużo dla regionu.

Gdybym został obdarzony zaufaniem, to nie zamierzam absolutnie zwalniać tempa, jeśli chodzi  o pomoc, lobbowanie w ważnych projektach dla regionu radomskiego. Myślę, że udowodniłem to już w tej kadencji. Byłem bardzo aktywnym przy otwarciu kierunku lekarskiego. Od wielu lat mówiono o tym i to się udało w tej kadencji. Myślę, że moje rozmowy z premierem Jarosławem Gowinem, który podjął tę decyzję, były istotne dla tego projektu, chociaż oczywiście tutaj wszyscy parlamentarzyści Ziemi Radomskiej z PiS byli aktywni. 

Słynna przebudowa Alei Wojska Polskiego, największa dotacja dla jakiegokolwiek samorządu ze strony budżetu państwa. 93 miliony złotych, które zaoszczędziliśmy w budżecie miasta, dzięki temu, że minister Czerwińska podjęła decyzję o skierowaniu tych środków. To decyzja istotna też z punktu widzenia portu lotniczego, bo każdy kto zna Radom, wie, jak ważna jest to droga dojazdowa do lotniska. 

Samo lotnisko, to także moje duże zaangażowanie. Ale widzę też kolejne ważne inwestycje, nad które przed nami i nad którymi pracujemy razem z kolegami. Przede wszystkim droga S12. Jest bardzo ważne, żeby dopilnować, aby ta inwestycja nie nabrała żadnych opóźnień. W przyszłym roku skończy się studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowe dla tej drogi. Istotne, aby natychmiast po zakończeniu tego studium, ten projekt uzyskał finansowanie z budżetu państwa i rozpoczęły się procedury przetargowe. To także jest istotne z punktu widzenia lotniska. 

Dlaczego?

Wszystkie analizy wpływu lotniska na cały region środkowej Polski wskazują, że możemy się spodziewać dużego ruchu ze Wschodu (z województwa lubelskiego) oraz z zachodu (z województwa łódzkiego), co oznacza, że droga krajowa nr 12 będzie coraz bardziej zakorkowana i dlatego w interesie państwa, nie tylko radomian, jest, aby zbudować ją jako drogę ekspresową.

Przy okazji lotniska, zawsze ciepło o Panu wypowiadał się prezydent Witkowski. A co by Pan powiedział dziś prezydentowi, w takiej sytuacji jakiej się znalazł, czyli rządzi miastem, ale w Radzie Miejskiej większość ma PiS. To, zwłaszcza w roku wyborczym, zapowiada sytuacje patowe. Mieliśmy ich przykład w ubiegłym roku, przed wyborami samorządowymi.

Myślę, że radomianie zdecydowali w ostatnich wyborach samorządowych o podzieleniu władzy pomiędzy te dwa, duże ugrupowania. Z jednej strony wygrał pan Radosław Witkowski z PO, szanujemy ten wybór, gratulowałem mu zwycięstwa, chociaż w kampanii wspierałem Wojciecha Skurkiewicza. Z drugiej większości w Radzie Miejskiej zyskali radni prawicy, PiS. To historyczna, samodzielna większość. Taki werdykt radomian, wskazuje na współpracę. Ja zawsze jestem gotowy do współpracy, udowodniłem to choćby przy projekcie lotniska czy alei Wojska Polskiego. My się nie obrażaliśmy na to, że prezydentem jest polityk innej opcji, tylko jako parlamentarzyści staraliśmy się sporo dla miasta zrobić, pozyskać. Jesteśmy gotowi to kontynuować, natomiast jeśli chodzi o stosunki między samą radą a prezydentem...

...chcielibyście by prezydent podzielił się z wami stanowiskami?

To jest najbardziej rozsądnym rozwiązaniem. Umożliwiłoby panu prezydentowi posiadanie stabilnej większości w radzie, bo nie da się rządzić miastem bez stabilnej większości. To jest kwestia uchwalenia budżetu, absolutorium, szeregu ważnych uchwał. Pan prezydent takiej większości w tej chwili nie ma, więc najlepszym rozwiązaniem byłoby zawarcie koalicji. My sformułowaliśmy taką ofertę i przekazaliśmy panu prezydentowi, zarówno w rozmowach prywatnych, jak i politycznych, także publicznie. Wciąż czekamy na odpowiedź. 

Ja jestem wciąż optymistą, mam nadzieję, że będzie to odpowiedź pozytywna i że wszyscy, niezależnie od podziałów partyjnych, różnic w poglądach - bo one istnieją, to jest normalne - będziemy mogli pracować dla dobra miasta, dla dobra regionu. Te najbliższe 5 lat, ta kadencja samorządowa będzie szalenie istotna: lotnisko i pokrewne inwestycje logistyczne, czyli oddanie do użytku w końcu tak długo wyczekiwanej drogi kolejowej nr 8, zmodernizowanej, budowa drogi S12 i oczywiście trasa S7, która będzie powstała na kolejnych odcinkach od Gdańska, aż do Krakowa, i stanie się znowu głównym kręgosłupem transportowym na osi północ południe, bo straciła ten status kilka lat temu na rzecz autostrady A1. 

Ruch na S7 wraca, co jest korzyścią dla miasta, bo ona biegnie przez Radom. To wszystko sprawi, że Radom będzie bardzo atrakcyjnym miejscem do przyciągania inwestycji i do tworzenia dobrze płatnych miejsc pracy, do przyciągania turystów, do poprawiania wizerunku.

Ale tę szansę trzeba będzie wykorzystać, potrzebne jest przeprowadzenie szeregu projektów, nie tylko komunikacyjnych, nad którymi w tej chwili pracujemy, jak np. odbudowa Zamku Królewskiego czy pomysł zgłaszany w kampanii samorządowej, budowy Radomskiego Centrum Nauki, odpowiednika Centrum Nauki Kopernik. Do tego wszystkiego potrzeba współpracy prezydenta, Rady Miasta, Sejmiku i rządu. My nie będziemy tworzyć koalicji na poziomie Sejmiku czy parlamentu, to jest zresztą niepotrzebne, byłoby to sztuczne. Natomiast na poziomie miasta, koalicja między naszymi radnymi, a pana prezydenta, byłaby bardzo pożądana.

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych