Uroczysta sesja Rady Miejskiej. Ostatnia w kończącej się kadencji [WIDEO, ZDJĘCIA]
- To była bardzo trudna kadencja Rady Miejskiej. Moja trzecia, ale z pewnością najtrudniejsza, szczególnie ostatni rok. Uważam, że dobrze, że już dobiegła końca. Ostatni rok, tak naprawdę, polegał tylko na przepychankach prezydenta z Radą Miejską lub Rady Miejskiej z prezydentem, bo nie chciałbym tego kierować tylko w jedną stronę. Życzyłbym sobie, aby kolejna kadencja, była kadencją, która Radom będzie zmieniała wspólnie, ale do tego potrzeba woli dwóch stron - stwierdził Dariusz Wójcik.
Następnie radny PiS poinformował, że rezygnuje z funkcji przewodniczącego. - To moja ostatnia kadencja jako przewodniczący Rady Miejskiej. 11 lat to już wystarczająco. To była moja osobista decyzja, gdyż mam inne plany, obowiązki, wychodzące poza politykę, ale o szczegółach poinformuję w niedługim czasie. Mandat radnego na razie jeszcze obejmę. Na ten moment, będę szefem klubu PiS.
- Chciałbym wszystkim podziękować, gdyż tak jak w każdej kadencji, wiele udało się dla miasta zrobić. Każdy prezydent i rada, wniósł coś pozytywnego dla rozwoju Radomia. Miasto to organizm, który zawsze coś potrzebuje, nigdy nie skończą się potrzeby inwestycyjne, zawsze będzie coś do zrobienia. Tak było 100 lat temu i tak będzie za 100 lat. Nam też się to udało. Ogólnie, jestem zadowolony z tych 11 lat swojej pracy, uważam, że zrobiłem kawał dobrej roboty, popełniając też oczywiście błędy - komentował dalej przewodniczący Wójcik.
Dariusz Wójcik poinformował też, dlaczego radni odrzucili w środę wszystkie projekty uchwał, zgłoszone przez prezydenta: - Prezydent widocznie nie ma daru przekonywania radnych do swoich pomysłów. Trudno mieć o to pretensję do radnych. To Radosław Witkowski powinien wyjść z taką inicjatywą. Mnie dziwi, że w ostatniej sekundzie tego samorządu, wrzuca się na sesję dwie ważne uchwały, najpierw się robi jedną nadzwyczajną sesję, później jest uroczysta, następnie znów prezydent prosi o nadzwyczajną. Widocznie, ktoś nie panuje nad tym, co dzieję się w Urzędzie Miasta (...). W kampanii tego nie było, a teraz wychodzą na jaw problemy. Ktoś musi wziąć za to odpowiedzialność. Okazuje się bowiem, że pieniądze na Wojska Polskiego są zagrożone, tak samo wynagrodzenia, a gala boksu nie odbędzie się w nowej hali. Trzeba pokazywać, jak naprawdę wygląda miasto, a obecnie sytuacja budżetowa Radomia jest katastrofalna.
- To prezydent musi sobie zbudować większość do sprawnego kierowania miastem. To nie jest rola radnych opozycji, tylko prezydenta. Jeżeli prezydent nie zbuduje większości, to myślę, że potrzebny będzie komisarz - usłyszeliśmy.
W sprawie nowego bądź nowej przewodniczącej Rady Miejskiej, Dariusz Wójcik powiedział: - Osobiście chciałbym, żeby to kobieta była przewodniczącą Rady Miejskiej. Może będzie łagodzić obyczaje. PiS zdecyduje o tym na klubie, w poniedziałek, przed sesją (...). Zasiadłem jako przewodniczący za tym stołem, mając roczne doświadczenie. Wcześniej minister Skurkiewicz czy pan Derlatka, doświadczenia nie mieli. Myślę więc, że przy dobrej woli i skorzystaniu z wiedzy oraz umiejętności pracowników biura RM, każdy sobie poradzi, czy to będzie pani Kinga Bogusz czy Mirosław Rejczak.
- Szczerze, jeśli popełniłem jakieś błędy, to szczerze za to wszystkich przepraszam. Ostatnie dwa miesiące nauczyły mnie wiele, mocno dostałem w kość, ale wyciągnąłem wnioski. Do wielu osób straciłem zaufanie, ale wiele osób te zaufanie też u mnie zdobyło. Życie toczy się dalej... - dodał na zakończenie przewodniczący Dariusz Wójcik.