Czwartek 28 marca
Anieli, Renaty, Kastora
RADOM aktualna pogoda

Przepiękna radomska historia. ''Musimy budować pozytywny wizerunek''

r24 2018-10-14 17:17:00

O nowym albumie pt. "Radomskie skrzydła w służbie Niepodległej" i o tym, co wynika dla Radomia z wydawania przez Radę Miejską książek, rozmawiamy z jej przewodniczącym, Dariuszem Wójcikiem.

Dariusz Wójcik

Jesteśmy kilka dni po uroczystej promocji nowego wydawnictwa Rady Miejskiej "Radomskie skrzydła w służbie Niepodległej". Zdążył się Pan już zapoznać, przeczytać? Co się najbardziej spodobało?

Dariusz Wójcik: Tak, tak. Na pewno świetne są zdjęcia, w większości, w 90% pana Sławomira Krajniewskiego Hesji. To jest jeden z najlepszych fotografów lotnictwa w Polsce. Jego fotografie są niesamowite. Książka jest poświęcona tym, którzy wystartowali i nie powrócili. Z historii w niej opisanych najbardziej zaciekawiła opowieść o losach czterech bohaterów, pilotów, którzy spotkali się w Anglii w Dywizjonie 300, a wszyscy mają korzenie w Radomiu. Przepiękna radomska historia. Trzech z nich chodziło do jednej szkoły, licem im. Chałubińskiego. Czwarty uczęszczał do szkoły handlowej. Pochodzi z Warszawy, ale to on właśnie spoczywa w Radomiu.

Fantastyczna historia... też mnie ujęła, wcześniej o niej nie słyszałem.

Niesamowite, niewiele osób o tym wiedziało, ja na pewno nie. Mamy tak znamienitych radomian, warto się nimi chwalić. Co mnie jeszcze zaciekawiło, zaskoczyło? Był w Radomiu Feldmarszałek Hermann Göring, przyjechał odznaczać niemieckich żołnierzy za zbombardowanie lotniska na Sadkowie. Jest oryginalne zdjęcie w albumie, jak bomby lecą na nasze lotnisko. Zastanawialiśmy się, czy o o wizycie Geringa pisać, bo to niechlubna postać, ale to przecież historia, trzeba i o tym mówić.

Aż dziw bierze, że w Radomiu, który zawsze był tak z lotnictwem związany, wręcz jest postrzegany jako miasto lotnicze, nikt wcześniej nie pokusił się o zebranie w całość tej historii. Jak w ogóle wpadliście na pomysł, żeby to właśnie o lotnictwie zrobić kolejną publikację Rady Miejskiej?

Zwrócił się do mnie dziennikarz Dariusz Osiej. Przedstawił mi projekt, który mi się spodobał i wyszło chyba super.

Owszem, wszystkim się podoba. W ogóle sam pomysł, by Rada Miejska wydawała poświęcone naszemu miastu książki, wydaje się dziś oczywisty, ale przecież wcześniej tak nie było. W innych miastach do dziś tego się nie robi.

10-11 lat temu podjęliśmy decyzję, pamiętam w tym pomieszczeniu. W biurze przewodniczącego Rady Miejskiej, spotkaliśmy się ja, wiceprzewodniczący śp. Bohdan Karaś, Wiesław Wędzonka, Jakub Kowalski i chyba Jerzy Pacholec. Różniły nas poglądy polityczne, mogliśmy się ze sobą spierać, czasami kłócić, ale wtedy rozmawialiśmy o tym, co by można było zrobić ponad podziałami, by po Radzie zostało coś namacalnego, wartościowego.

Bohdan chyba pierwszy rzucił, że może byśmy zaczęli wydawać jakieś publikacje związane z Radomiem. Znałem się z Bohdanem od lat, razem kibicowaliśmy Broni Radom. Większość swojego dzieciństwa spędziłem na Narutowicza, na stadionie. Rozmumielismy się bez słów, od razu podchwyciliśmy temat.

Pierwsze wydawnictwo dotyczyło radomskiego herbu, wydało je Radomskie Towarzystwo Naukowe, Rada Miejska je współfinansowała. A potem ruszyło, z tematami na kolejne wydawnictwa nie było problemu. Zgłaszali się ludzie z pomysłami na następne publikacje. Ta już jest dziewiąta. Wiem, że pan redaktor jest związany rodzinnie z Bohdanem, przekażę więc na pana ręce jeden egzemplarz dla córki Bohdana.

Dziękuję.

To też najbardziej kosztowna nasza publikacja. Ale i bardzo efektowna. Jest tłumaczenie w języku angielskim. Mamy przepiękne zdjęcia z powietrza naszych radomskich Orlików. Książkę otrzymało wielu pilotów, którzy uczestniczyli w Air Show.

Osoby, które były na promocji, otrzymały po egzemplarzu.

Część osób uważa, że ta publikacja powinna być sprzedawana. Ale po pierwsze, jako Rada Miejska nie możemy prowadzić sprzedaży, a po drugie, ja traktuję to wydawnictwo jako materiał promocyjny. Chciałbym, aby dotarł do jak największej liczby mieszkańców Radomia, żebyśmy najpierw sami zaczęli wierzyć, że jesteśmy pięknym, dumnym miastem z ciekawą historią, żebyśmy pozytywnie zaczęli mówić o sobie, a dopiero potem wyjść z reklamą na zewnątrz.

Musimy budować pozytywny wizerunek miasta, bo jeśli my sami nie będzie dobrze o sobie mówili, to na pewno nikt inny za nas tego nie zrobi.

Czy wydawnictwo można jeszcze dostać?

Cały czas ludzie mogą przychodzić do biura Rady Miejskiej i odbierać pozostałe egzemplarze, jest ich coraz mniej. Zgłaszają się przewodnicy, stowarzyszenia, także chyba jeszcze kilkadziesiąt zostało, więc jeśli ktoś się zgłosi, a nie mógł uczestniczyć w promocji, to oczywiście będziemy tę publikacje przekazywać. Ponadto do każdej szkolnej biblioteki, jak co roku wysyłamy jeden egzemplarz. Nie wyobrażam sobie, żeby biblioteki szkolne tego nie miały. Po kilka sztuk wysyłamy do bibliotek centralnych w Polsce. Oczywiście, książka będzie w naszej bibliotece miejskiej i wszytkich jej filiach. Nakład to tylko dwa tysiące, na tyle nam wystarczyło pieniążków. Mam nadzieję, że kolejna Rada Miejska nie zaprzestanie tego dzieła.

To w końcu dobra tradycja. Przypomnijmy, skąd na tę działalność wydawniczą bierzecie fundusze.

Ciężko jest w instytucji publicznej wygospodarować pieniądze, na inny cel niż statutowa działalność. Gdy wchodziłem do Rady Miejskiej, sporo pieniędzy przeznaczanych było na delegacje, radni wiele jeździli. Sam byłem dwa, trzy razy w takiej delegacji za pieniądze biura Rady Miejskiej. Podjęliśmy jednak decyzję, że każdy, kto chce jechać, sam sobie finansuje wyjazd. I właśnie z tak zaoszczędzonych pieniędzy wydajemy nasze książki. Tradycyjnie dokłada się prezydent miasta.

W tym roku pierwszy raz wsparła nas Fabryka Broni, zabrakło nam już na końcówkę i prezes Adam Suliga w ramach promocji FB, dołożył 5 tys. zł. Zarządzał jednak w zamian, właśnie promocji swojej firmy - umieszczenia zdjęcia szybowca skonstruowanego przez załogę Fabryki Broni. Nawet nie wiedziałem o tym, że coś takiego miało miejsce. To zdjęcie z opisem poświęconym pracownikom fabryki, znalazło się oczywiście w albumie. Kolejna przepiękna historia.

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych