Z uwagi na to, że Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz jest radną Rady Miejskiej, rada musi wydać zgodę na zwolnienie. - Oczywiście, nie będzie takiej zgody. Jest to po prostu zemsta polityczna. Radna jest karana za śmierć swojego ojca - mówił dziś Dariusz Wójcik. Przypomnijmy, że dyrektorka radomskiej filii WUP ma udziały w spółce po zmarłym tacie, jednak chce się ich zbyć, aczkolwiek jeszcze to nie nastąpiło.
- To zwykłe draństwo, inaczej tego nie można nazwać. Małostkowość tych ludzi nie zna granic. Polskie prawo pozwala na to, żeby móc się zbyć udziałów, nie pozbawia nikogo bycia pracownikiem, radnym. Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać. Ci ludzie przed wyborami mają strach, że je przegrają i posuną się do najgorszych rzeczy. Czegoś takiego w naszym mieście jeszcze nie było, to zbydlęcenie - dodał przewodniczący Rady Miejskiej.
Padły też zarzuty, że za pismem stoi środowisko PO w Radomiu. Skomentował to już prezydent Radomia, Radosław Witkowski, którego konferencja (ws. budżetu za 2017 rok) odbyła się kilkanaście minut po spotkaniu z dziennikarzami radnych RM: - Nie jest mi znany fakt, żeby kogokolwiek inspirować do zwolnienia z pracy. To nie pytanie do mnie, tylko do szefów PO w Radomiu albo na Mazowszu.
Z kolei na pytanie o to, że mąż radnej został zmuszony do zwolnienia z pracy w Administratorze, prezydent Witkowski powiedział: - Nie wiem nic na temat, żeby jakikolwiek pracownik skierował sprawę do sądu o mobbing.
W czasie konferencji, do biura przybyła radna bezpartyjna, ale nie chciała się wypowiadać.
• Dziś pierwszy hit mundialu w Rosji: mecz Portugalia - Hiszpania [WYTYPUJ WYNIK]