Ze strony prezydenta Radosława Witkowskiego w rozmowach biorą udział wiceprezydenci Karol Semik, Konrad Frysztak i Jerzy Zawodnik. Przedstawiciele opozycji reprezentują większość radnych (11 z PiS, 4 niezależnych, 1 z SLD). - Strona prezydencka przedstawiła nam odpowiedzi na pytania i ustosunkowała się do naszych propozycji, jakie przedstawiliśmy podczas pierwszego spotkania w miniony piątek. Przekazaliśmy na piśmie już całą listę poprawek, łącznie z korektami w bieżących wydatkach - powiedział nam Marek Szary, szef klubu radnych PiS.
Jak nam wyjaśnił, lista poprawek jest długa i oprócz ogólnomiejskich dotyczy inwestycji w poszczególnych okręgach i dzielnicach, o które postulowali radni, tj. place zabaw czy parkingi. Poprawki na cele inwestycyjne opiewają na 18 mln zł. Po piątkowym spotkaniu radny Szary zdradził dwie z nich - 15 mln zł na budowę oddziału rehabilitacji Radomskiego Szpitala Specjalistycznego oraz dodatkowe środki na zakup i doposażenie karetki pogotowia. Po poniedziałkowym spotkaniu zdradził trzecią, pieniądze na wymianę pieców węglowych. - Na razie dokładamy na ten cel 400 tys. zł, ale liczymy także na programy rządowe w tym względzie - stwierdził Marek Szary.
Także strona prezydencka nie zdradza większej liczby poprawek. - Póki co, przedstawiony nam dokument nie ma formy poprawek do budżetu. Zapoznamy się jednak z propozycjami radnych PiS i pozostałych. Chcemy to zrobić bardzo szczegółowo, także pod względem prawnym, tak żeby móc dalej nad nimi dyskutować - powiedział nam wiceprezydent Konrad Frysztak.
Jak się okazuje, opozycja ma problem z dopasowaniem swoich poprawek do działów i rozdziałów budżetu. - Nie oddelegowano nam nikogo do pomocy w sformułowaniu propozycji do budżetu. Część z nich zostawiliśmy bez przypisania działów i rozdziałów, bo się po prostu nie znamy na budżetowej księgowości. Nie mamy tu specjalisty. Natomiast wiceprezydent Semik powiedział, że pracownicy urzędu zajmą się tym i przeanalizują - powiedział radny Szary.
Wraz z poprawkami na 18 mln zł, radni opozycji chcą ograniczyć wydatki budżetowe o 26 milionów, co da zmniejszenie deficytu o 8 mln zł. Na liście znalazło się kilkadziesiąt pozycji. Jak już informowaliśmy, wśród nich jest rezygnacja z przebudowy parkingu i ulic Tochtermana oraz Lekarskiej (2 mln zł w tym roku, w sumie 4 mln). Jak zapowiedział wiceprezydent Frysztak, władze miasta nie zamierzają ustąpić w sprawie tej inwestycji. - To symbol niemocy, problem nierozwiązany od dziesięcioleci. My mamy na to pomysł. Chcemy i musimy to zrobić - stwierdził.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, kolejnym punktem na liście do przycięcia są wydatki na kancelarię prezydenta. - Wydatki na kancelarię prezydenta planująmy obciąć o ponad 1,2 mln zł. Chodzi m.in o środki na badania opinii publicznej - potwierdził nam radny Marek Szary. Nikt tego oficjalnie nie potwierdza, ale nieoficjalnie mówi się, że to rewanż na dyrektorze kancelarii, Mateuszu Tyczyńskim, za słynny list z nazwiskami i telefonami radnych opozycji, wysłany do radomian głosujących w budżecie obywatelskim.
- Zauważyliśmy to, ale jeszcze na spokojnie przeanalizujemy zaproponowany zapis. Trzeba natomiast zauważyć także, że mimo braku od trzech tygodni budżetu, miasto normalnie działa - stwierdził wiceprezydent Frysztak.
Kolejne spotkanie strony umówiły na czwartek. Natomiast już na wtorek zaplanowano posiedzenie prezydium Rady Miejskiej. Po nim przewodniczący Dariusz Wójcik, ma zwołać sesję na 30 stycznia. Wszystko po to, by zdążyć przegłosować budżet przed końcem miesiąca. - 16 radnych postanowiło wziąć odpowiedzialność za budżet, by nie ustalała go Regionalna Izba Obrachunkowa. Albo wprowadzimy go wspólnie z prezydentem, albo bez niego - zapowiedział Marek Szary.
- Cieszymy się, że w końcu jest dialog i dyskusja. Przyjdziemy na spotkanie przygotowani. Nie mniej widać, że 16-osobowa grupa radnych chce powrotu do lat 2010-2014, a nie chce dalej zmieniać Radomia na lepsze, razem z prezydentem Witkowskim - podsumował Konrad Frysztak.