10:20. Od momentu gdy strażacy dotarli na miejsce, nie dopuszczali nikogo w pobliże pożaru. Dało się usłyszeć wybuchy. W hali składowane były artykuły chemiczne i papierosy.
11:15 W akcji bierze udział 120 strażakow. - Jest to pożar hali za Urzędem Celnym. W środku znajdują się tworzywa sztuczne, tj. kwiaty, rury, czy "kolanka". W akcji gaśniczej uczestniczy kilkanaście zastępów straży pożarnej. Na ten moment sytuacja nie jest opanowana, nie ma jednak zagrożenia dla mieszkańców. Nie posiadamy informacji o osobach poszkodowanych - powiedział nam Konrad Neska, rzecznik prasowy radomskiej Straży Pożarnej.
13:07 W sumie w akcję zaangażowanych zostało 35 zastępów straży pożarnych i ok. 160 strażaków. Część dachu zawaliła się. Ściany magazynów pokryte są łatwopalną pianką, która może wydzielać toksyczne związki. Dlatego akcja prowadzona jest tylko z zewnątrz. Nie ma informacji o poszkodowanych ludziach, ale strażacy z aparatami tlenowymi są przygotowani do spenetrowania wnętrza magazynów.
14:50 Rzecznik mazowieckiej PSP mł. bryg. Karol Kierzkowski, zapewnił, że dym pochodzący z pożaru materiałów sztucznych nie zagraża mieszkańcom. Jak powiedział, ulega on rozproszeniu w bliskim otoczeniu hali. - Na miejscu są chemicy, którzy na bieżąco mierzą stężenia różnych gazów - zaznaczył. Rzecznik powiedział, że akcja strażaków będzie trwała do wieczora, ponieważ po dogaszeniu pożaru trzeba będzie dostarczyć wodę w każdy kąt hali.
19:30 Jak powiedział Karol Kierzkowski, teraz strażacy będą wchodzić do środka hali i przelewać wodą poszczególne obszary wnętrza, aby zlikwidować wszystkie źródła ognia. Zaznaczył, że prace strażaków mogą potrwać do niedzieli rano.
Rzecznik podkreślił, że budynek został zniszczony w bardzo dużym stopniu. Poinformował też, że zanieczyszczenie powietrza w okolicy hali jest monitorowane. Dodał, że nie ma większego zagrożenia, dym nie wydostaje się poza bezpośrednie otoczenie hali.
Jednym słowem, pożar hali magazynowej w Radomiu został opanowany, trwa dogaszanie zniszczonego obiektu; nie ma osób poszkodowanych, na miejscu jest 220 strażaków i 57 samochodów straży pożarnej
Trwa ustalenie przyczyn pożaru. Do sprawy będziemy powracać.