Piątek 19 kwietnia
Adolfa, Tymona, Pafnucego
RADOM aktualna pogoda

Budowa S7 zagrożona? Ekolodzy znów wkraczają do akcji

dm, onet.pl 2017-11-28 13:13:00

Choć budowa długo oczekiwanego odcinka drogi S7 od Skarżyska-Kamiennej do granicy województwa świętokrzyskiego z mazowieckim nie zdążyła się na dobre rozpocząć, to znowu budzi sporo emocji. Wszystko przez ekologów, którzy twierdzą, że przy przygotowaniu nowej dokumentacji mogło dojść do złamania prawa i dlatego zawiadomili prokuraturę. - Mamy prawo, żeby to zadanie realizować - odpowiada szef GDDKiA w Kielcach.

Przypomnijmy, że przygotowania do realizacji tej inwestycji trwały wiele lat, ale ich rozpoczęcie przede wszystkim opóźniały właśnie liczne protesty ekologów. Ostatecznie dopiero półtora miesiąca temu kielecki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad podpisał umowę z firmą Budimex, która za prawie 260 mln zł ma wybudować liczący nieco ponad 7,5 km odcinek popularnej "siódemki".

Jednocześnie eksperci GDDKiA pracowali nad zmianami dotyczącymi węzła Skarżysko-Północ, a więc najbardziej kontrowersyjnego fragmentu tego odcinka S7. Zgodnie z przepisami, kilka miesięcy temu wystąpili do wojewody świętokrzyskiego o wydanie zgody na realizację inwestycji drogowej. Otrzymali ją na początku listopada.

- Zastępcze rozwiązanie praktycznie nie powoduje zajęcia dodatkowego terenu. Zmieściliśmy się w tym wykupionym terenie, zwalniając jednocześnie cenne przyrodniczo obszary o powierzchni ponad ośmiu hektarów – podkreślał dziś na konferencji Jacek Bojarowicz, kierownik projektu. – Dziś ta decyzja jest już wydana i wykonawca może realizować swoje zadania – podkreśliła natomiast Agata Wojtyszek, wojewoda świętokrzyski.

Problem w tym, że innego zdania są członkowie Stowarzyszenia Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot. Ekolodzy złożyli zawiadomienie do prokuratury w sprawie budowy S7 koło Skarżyska-Kamiennej, bo uważają, że podczas przygotowania nowej dokumentacji mogło dojść do przestępstwa. – To może być podstawa do uchylenia decyzji – mówił kilka dni temu kieleckiej Gazecie Wyborczej Radosław Ślusarczyk, prezes stowarzyszenia.

Te zarzuty odpiera jednak Krzysztof Strzelczyk, dyrektor kieleckiego oddziału GDDKiA. Jego zdaniem wszystkie decyzje dotyczące tej inwestycji były wydawane zgodnie z prawem i są ostateczne oraz prawomocne.

- Chcąc iść naprzeciwko oczekiwaniom środowisk przyrodniczych, poszliśmy w takim kierunku, żeby na dwóch kilometrach zmienić decyzję ZRID, a w zasadzie zmienić projekt budowlany, w postaci zmiany lokalizacji węzła. To się odbyło w ramach istniejących linii rozgraniczających – przekonuje Strzelczyk. – Jeżeli stowarzyszenia będą dalej protestowały, czego się mogę spodziewać, to trudno, ale takie ich prawo. My mamy prawo, żeby to zadanie realizować i będziemy to robić – dodał.

Jak już informowaliśmy, nowy odcinek o długości 7,6 km połączy wybudowany w tym roku fragment drogi ekspresowej S7 od Radomia do granicy województw mazowieckiego i świętokrzyskiego z istniejącym już węzłem drogowo-kolejowym w Skarżysku-Kamiennej. Dzięki inwestycji, która zakończy się w maju 2020 roku, popularna "siódemka" na całym świętokrzyskim odcinku o długości prawie 100 km zyska pełne parametry trasy ekspresowej.

Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych