Poniedziałek 25 listopada
Erazma, Katarzyny, Beaty
RADOM aktualna pogoda

''Nie róbcie z Radomia prowincji''. Projekty zwężenia ul. Narutowicza totalnie skrytykowane [WIDEO]

mawi 2017-10-26 19:30:00

Dziś ostatni dzień konsultacji społecznych w sprawie przebudowy ul. Narutowicza. I tego dnia autorzy dwóch przedstawionych koncepcji dostali potężny cios. Podczas specjalnie zwołanej konferencji projekt totalnie skrytykowali przedstawiciele sześciu stowarzyszeń społecznych oraz specjalista ruchu drogowego.

Ulica Narutowicza ma być przebudowywana po tym, jak modernizację sieci wodno-kanalizacyjnej przeprowadzą w tym miejscu Wodociągi Miejskie. Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji przygotował dwa warianty przebudowy. Na większości długości ma zostać zwężona do jednego pasa w każdą stronę, mają się pojawić ścieżki rowerowe. Z projektami można się zapoznać TUTAJ.

Dzisiejszą konferencję zwołali: Radomski Samorząd Obywatelski, Radomianie Razem, Izba Przemysłowo-Handlowa Ziemi Radomskiej, Strefa Łucznik, Stowarzyszenie Kupców Polskich i Bezpieczny Radom. Ich przedstawiciele argumentowali głównie, że już urbaniści w latach 60. ubiegłego wieku, spodziewając się zwiększenia ruchu drogowego - zaprojektowali ul. Narutowicza jako dwupasmową arterię dla umożliwienia szybkiego przemieszczania się w centrum i z okolic dworca w stronę zachodnich, południowych i północnych dzielnic.

Takie rzeczy z naszych podatków!

- Zwężenie ulicy spowoduje, ze staniemy w korkach. Zamiast zarabiać pieniądze, być dłużej z rodzinami, będziemy tkwili w kolejnych korkach. Urzędnicy miejscy mają prowincjonalną mentalność i chcą z Radomia zrobić prowincję. Nie zgadzamy się na to, tym bardziej, że mają płacone pensje z naszych podatków, a działają przeciw mieszkańcom - mówił Jarosław Kowalik z Radomskiego Samorządu Obywatelskiego.

- Strefa Łucznik to 20 hektarów terenów przemysłowych. Pracuje 1,5 tysiąca ludzi, którzy tu codziennie przyjeżdżają i wyjeżdżają samochodami osobowymi. Tu codziennie rozładowywanych jest kilkanaście TIR-ów, kontenerów. Podstawą funkcjonowania tego terenu jest drożność komunikacyjna. Zwężenie ulicy Narutowicza nie będzie służyło rozwojowi Strefy Łucznik- powiedział Cezary Brymora ze Stefy Łucznik.

Po co robić tam deptak?

Cezary Brymora zwrócił też uwagę na inny aspekt: - Ja rozumiem tego rodzaju działania na ulicach Żeromskiego, Piłsudskiego, Focha, ale na ul. Narutowicza? Przecież tam nikt nie będzie chodził na spacery, tam nie ma sklepów, kawiarni, restauracji, a my chcemy deptak tam zrobić. Z drugiej strony stadionu jest park, są ścieżki rowerowe. W tym mieście jest dużo więcej potrzeb niż wydawanie pieniędzy na zwężenie ulicy Narutowicza.

- Nie ma sensu dublować tutaj ścieżek rowerowych. Każdy rowerzysta chętnie przejedzie wzdłuż parku, a nie wzdłuż ruchliwej ulicy w smogu, który jeszcze wraz z korkami się zwiększy - argumentował Jarosław Kowalik.

Opinie służb negatywne

Podczas konferencji przedstawiono opinię straży pożarnej, policji, pogotowia ratunkowego. Wszystkie były negatywne dla zaproponowanych projektów. Ze statystyk wynika, że nie ma tam wielu wypadków. W innych miejscach jest dużo więcej. Straż Miejska zaproponowała zamknięcie testowo, na tydzień dwóch pasów ruchu na Narutowicza, by sprawdzić jak będzie wyglądała sytuacja.

- Nie trzeba tego robić. Proszę się tam przejechać podczas imprez sportowych, kiedy pasy ruchu są przeznaczane na parking i zabezpieczenie służb, co się wtedy tam dzieje. Z doświadczenia wiem, że zwężenie ulicy Narutowicza spowoduje zatory drogowe - powiedział inspektor Jarosław Stolarek, specjalista ruchu drogowego.

Pokrętna argumentacja

- Urzędnicy argumentują, że ulica Narutowicza prowokuje obecnie kierowców do łamania przepisów i zwiększania prędkości. Zwężenie ma kierowców zdyscyplinować. To pokrętna argumentacja, bo idąc tym tokiem myślenie trzeba by się zastanowić nad sensownością budowy autostrad, gdzie pokusy łamania przepisów są jeszcze większe - mówi Jacek Szlegier z Radomian Razem, w imieniu których postuluje wyprowadzeniu ruchu wewnętrznego szpitala do ul. Narutowicza, by w ten sposób, m.in. skrócić drogę karetek pogotowia, które nie musiałyby utykać w korkach na Lekarskiej, Tochtermana, czy Wałowej.

Nie dajmy się zakorkować

- Centrum nie może być tylko dla pieszych i rowerzystów, bo to miasto umrze. Już na Żeromskiego obserwujemy marazm. Pieniądze nie spadają z nieba, trzeba na nie zapracować. Kupcy muszą mieć dojazd dla zaopatrzenia i klientów. Z ich pracy są pieniądze również dla miasta. Nie dajmy się zakorkować - powiedział Henryk Dudek ze Stowarzyszenia Kupców Polskich

- Dla kogo jest to miasto? Dla mieszkańców, czy urzędników ulegających modzie, a to na małe ronda, a to na skrzyżowania równorzędne, a to teraz na zwężanie ulic. A może by ktoś zapytał kierowców - sugerował na koniec Cezary Brymora.

Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych