Radomskie Smoki dostały się do Basketball Champions League po ciężkiej walce, ale nawet będąc w piekielnie silnej grupie, zamierzają swój udział zaznaczyć zwycięstwami. Pierwsza okazja nadarza się już w inauguracyjnej kolejce, bo do Radomia przyjeżdża Medi Bayeruth, niemiecka drużyna, która jest w zasięgu ROSY.
Niemcy w tym sezonie wygrali wszystkie swoje mecze ligowe, zaś w poprzednich rozgrywkach odpadli w pierwszej rundzie fazy play-off.
Tradycyjnie, zespół z Bawarii, ma duży zaciąg ze Stanów Zjednoczonych, bo stanowi go trzech rozgrywających: James Robinson, John Cox i Gabe York oraz skrzydłowi: Nate Linhart i naturalizowany De’Mon Brooks. Ciekawą postacią jest też występujący na pozycji centra Egipcjanin Assem Marei. Pozostali to Niemcy, stanowiący mieszankę rutyny z młodością.
- Widziałem dwa mecze w wykonaniu zespołu z Niemiec i doszedłem do wniosku, że to ekipa trochę podobna do Giants Antwerp. Być może mocniejsza, być może posiadająca pewne ukryte atuty, ale uważam, że do pokonania - zaznacza trener ROSY Wojciech Kamiński, dodając: - Mieliśmy co prawda naprawdę mało czasu na przygotowania, ale jednak gramy u siebie, no i to niemiecka drużyna będzie po podróży.
ROSA powinna zagrać już w swoim najsilniejszym składzie. Po chorobie wraca do kadry Daniel Szymkiewicz, drużynę omijają też kontuzje, czy inne urazy i choć w ograniczonym zakresie spowodowanym częstotliwością gier, radomianie mogą się przygotowywać w miarę normalnym trybem.
Spotkanie ROSA Radom - Medi Bayeruth rozegrane zostanie we wtorek (10 października) o godz. 18:30.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>