- Nie mam zastrzeżeń do nowych patronów ulic, bo jakoś się w historii naszego kraju zapisali, ale nie wszystkie osoby, które nie będą już patronami ulic w Radomiu, na to zasłużyły, bo walczyli również i dla Polski - powiedział radny Kazimierz Woźniak (Radomianie Razem). - Nie można marginalizować osób, które walczyły dla naszego kraju. To, że znaleźli się oni na celowniku ówczesnych rządzących, to nie ich wina. Ja mam zastrzeżenia, moim zdaniem te zmiany nie powinny następować - dodał radny. Miał na myśli m.in. dotychczasową ulicę Armii Ludowej.
Odpowiedzieli mu radni z PiS Marek Szary i Andrzej Sobieraj; - Armia Ludowa to byli zdrajcy i zbrodniarze. Adam Bocheński, też z PiS dodał, że jeśli by tak trzymać się historii, to do dziś mielibyśmy w Radomiu ulicę Adolfa Hitlera. Przy innych ulicach dyskusja nie była już tak gorąca.
Przypomnijmy, że zmiana nazw ulic dla mieszkańców nie oznacza wymiany dowodów osobistych.
Zmiany nazw ulic:
• z Władysława Skowrońskiego na Feliksa Tadeusza Łagodzińskiego.
• z Alfreda Wnukowskiego na Heleny Stadnickiej.
• z Armii Ludowej na Świętego Brata Alberta.
• z Władysława Domagalskiego na Tadeusza Mazowieckiego.
• z Janka Krasickiego na hm kp Eugeniusza Stasieckiego.
• z Franciszka Zubrzyckiego na Marii Fołtyn.
• z Rodziny Ziętalów na Zofii Holszańskiej.
• z Mieczysława Deperasińskiego na Stanisławy Zofii Wronckiej.
• z Józefa Jarosza na Macieja Glogiera.
Dodatkowo plac położony między urzędem a Parkiem Kościuszki, otrzymał oficjalnie nazwę dotychczas używaną zwyczajowo - plac Antonio Corazziego.
Cała relacja z sesji Rady Miejskiej TUTAJ.