Przez ostatnie cztery lata Karol Gutkowski toczył walkę z nowotworem złośliwym. Była to walka nierówna, ale niezwykle heroiczna. Wypełniona wiarą i nadzieją. Odkąd 22 lipca 2013 roku dowiedział się, że zdiagnozowano u niego mięsaka tkanek miękkich i kości, nie poddał się nawet na sekundę. Wciąż był pogodny, uśmiechnięty, rodzinny.
W listopadzie 2014 roku usunięto Karolowi guz mózgu o charakterze przerzutowym. W marcu 2015 roku wykonano amputację kończyny dolnej na poziomie uda. W lipcu 2016 roku usunięto kolejny guz mózgu o charakterze przerzutowym. Mimo tych wszystkich przejść, ogromu cierpień i niepopisanego bólu, Karol Gutkowski starał się żyć normalnie, poświęcał się najbliższym i pracy, którą kochał. Bo koszykówka stała się jego prawdziwą pasją.
Był jednym z pierwszych zawodników Piotrówki Radom. Potem reprezentował barwy AZS-u Politechnika Radomska i ROSY Radom. Miał wspaniały charakter sportowca. Zawsze walczył do końca, ale zawsze w duchu Fair Play. Potem te cechy wpajał swoim podopiecznym jako trener. Doprowadził swoich wychowanków do tytułu Mistrza Polski Juniorów Starszych, zdobytego w 2014 roku. Prowadził także zespół oparty na tych młodych graczach w II lidze, a następnie na zapleczu Ekstraklasy.
Nade wszystko był jednak wspaniałym człowiekiem. Pogodnym, przyjacielskim, słownym, honorowym. Takim, na którego zawsze można było liczyć, takim, z którym można było „konie kraść”.
Nie obnosił się z tym, ale na każdym kroku, lecz dyskretnie, podkreślał swą wielką miłość do Rodziny - do Mamy, Taty, swoich Braci, a potem przede wszystkich do swoich Synów – Leona i Adama, i oczywiście Żony Majki.
Redakcja Radom24.pl składa kondolencje rodzinie i bliskim Zmarłego.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>