Czwartek 25 kwietnia
Jarosława, Marka, Elwiry
RADOM aktualna pogoda

Chciała wysadzić budynek, żeby zatrzeć ślady po przekręcie

dm, pionki24.pl 2017-07-27 20:00:00

Była pracownica Pionkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która dopuściła się malwersacji blisko 120 tysięcy złotych, przyznała się do podłożenia w budynku przy Placu Konstytucji 3 Maja odkręconej butli z gazem i zapalonej świeczki. 30-letnia mieszkanka Pionek chciała wysadzić budynek, żeby ukryć swoje malwersacje finansowe - informuje portal pionki24.pl.

Foto: pionki24.pl

- Prokurator postawił tej pani zarzut z art. 163 kodeksu karnego, czyli sprowadzenie zdarzenia niebezpiecznego. Kobieta przyznała się do zarzucanych jej czynów - informuje prokurator Andrzej Stojak z Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Przekręt za 120 tysięcy

Do opisywanych zdarzeń doszło na przestrzeni kilku miesięcy tego roku. Zaczęło się od przekrętu finansowego. Pracownica Pionkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej zamiast przelać na konto miejskiej spółki ciepłowniczej fakturę o wartości blisko 120 tysięcy złotych, wpłaciła pieniądze na prywatne konto. Przestępstwo wyszło na jaw w maju, a potem sprawy potoczyły się lawinowo. Kobieta w czerwcu otrzymała zarzuty za malwersacje z art. 286 kk i przyznała się do zarzucanych jej czynów. Dodatkowo z pracy została zwolniona w trybie dyscyplinarnym.

Chciała wysadzić budynek w centrum miasta

To jednak nie zakończyło pracy śledczych i policji. 8 maja pionkowska policja i straż pożarna zostały zaalarmowane, że w piwnicach budynku PSM przy ulicy Plac Konstytucji 3 Maja została znaleziona odkręcona butla z gazem, a przy niej zapalona świeczka. Ewentualny wybuch mógłby przynieść olbrzymie zniszczenia. Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura. Intensywne działania prowadzili też kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu. Dość szybko sprawę podłożenia butli z gazem powiązano z przekrętem finansowym.

Sfingowała porwanie

Kilka dni temu była już pracownica PSM otrzymała dwa kolejne zarzuty. Pierwszy z art. 238 kodeksu karnego dotyczył fałszywego zawiadomienie o zgłoszeniu przestępstwa. Kobieta poinformowała policję, że została porwana przez osoby trzecie i wywieziona nad morze w okolice Pucka. Wszystko to okazało się nieprawdą.

30-letniej mieszkance Pionek prokurator przedstawił też zarzut związany z podłożeniem butli z gazem.

- Kobieta przyznała się do zarzucanych jej czynów. Prokurator wystąpił o areszt tymczasowy, ale Sąd Rejonowy nie uwzględnił tego wniosku. Zostało to zaskarżone do Sądu Okręgowego. Czekamy na rozstrzygnięcie - przekazuje prokurator Stojak.

Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych