- Zwłoki były w takim stanie, że nie można było wizualnie ich rozpoznać. Sekcja zwłok wskazała jednak, że na pewno ciało należy do zaginionej w grudniu ubiegłego roku radomianki - powiedziała dziś Małgorzata Chrabąszcz, dodając: - Podczas sekcji zwłok biegły stwierdził dość liczne obrażenia głowy pokrzywdzonej, w tym rany tłuczono-miażdżone oraz złamania kości czaszki, co sugerowało oczywiście udział osób trzecich.
5 kwietnia prokurator wydał polecenie zatrzymania Piotra W., męża zmarłej, który już we wczesnej fazie śledztwa, był wiązany z tym tragicznym wydarzeniem. - Wczoraj Piotr W. został przesłuchany w charakterze podejrzanego pod zarzutem zabójstwa, pod zarzutem tego, że 11 grudnia ubiegłego roku, działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia Danuty Wielochy, zadał jej wielokrotne uderzenia narzędziem tępym, twardym, z dużą siłą - w tył głowy, powodując liczne obrażenia, a następnie po obciążeniu bloczkiem betonowym ciała zmarłej, wrzucił ją do rzeki Pilica, w następstwie czego nastąpił zgon kobiety - mówiła rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Ciało zmarłej radomianki przypadkowo wypłynęło na brzeg rzeki, a działania policji skierowane były w to miejsce, gdyż wcześniej znaleziono tam klucze do domu kobiety. Prokurator nie zdradza jeszcze, czy podejrzany przyznał się do zarzutu. Rzeczniczka poinformowała również, że nie wiadomo, czy Danuta Wielocha żyła w momencie topienia.
- Śledztwo jest w tym momencie prowadzone już w kierunku zabójstwa. Planowane są dalsze czynności dowodowe, dlatego w tej chwili wszelkie informacje objęte są tajemnicą śledztwa - poinformowała rzecznik.
Po wczorajszym przesłuchaniu podejrzanego, prokurator sporządził wniosek do sądu o tymczasowe aresztowania Piotra W. Najprawdopodobniej decyzja sądu zapadnie już dziś.
Prokuratura potwierdza: Bez wątpienia jest to ciało Danuty Wielochy. Piotr W. zatrzymany
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>