Zwolnienia pracowników i mniej łóżek. Cięcia w szpitalu na Józefowie
- Pewne rzeczy, które są podawane w mediach, nie są do końca prawdą - rozpoczął wiceprezes zarządu, Krzysztof Zając, dodając: - Nasze działania idą w kierunku, aby zracjonalizować pracę szpitala. My dostajemy pieniądze, nie za ilość łóżek, tylko za procedury, które są wykonywane. A tych procedur - mimo, że łóżka stoją na niektórych oddziałach puste - wykonujemy po prostu więcej.
Według wiceprezesa mazowieckiego szpitala, racjonalizacja ma polegać na tym, że te łóżka, które nie są wykorzystywane, zostaną zlikwidowane. - Nie niektórych oddziałach zajętość łóżek to przeciętnie od 53 do 57%, pozostałe łóżka są wolne. Ilość łóżek determinuje zatrudnienie, więc może być taka sytuacja, że na oddziale, na którym są 42 łóżka, leżą tylko dwie osoby. Wtedy skład osobowy i tak musi być przewidziany na te 42 łóżka, a nie na te dwie osoby, co leżą na oddziale. Wczoraj np. na oddziale neonatologii były trzy niemowlaki oraz trzy położne. Stąd właśnie ta restrukturyzacja, bo te położne generują koszty, a przecież do trzech niemowlaków ich tyle nie potrzeba - tłumaczy Krzysztof Zając.
W ubiegłym roku - na zlecenie szpitala na radomskim Józefowie - zewnętrzna firma przeprowadziła audyt, który wskazał, że łóżek w wojewódzkiej placówce może być znacznie mniej. - Nasz szpital ma dużo nadwykonań. Poprzez restrukturyzację możemy więc dostać większy kontrakt. Ponadto, przypominam - często jest tak, że na oddziale jest więcej pracowników niż pacjentów, a tak raczej nie powinno być - mówił wiceprezes Zając.
Dyrektor ds. Eksploatacyjno-Administracyjnych odpowiedział również na zarzuty Katarzyny Kalinowskiej, przewodniczącej radomskiej Nowoczesnej. - Gdyby pani Kalinowska była lekarzem, to by inaczej patrzyła na to wszystko. Tak samo, gdyby wiedziała cokolwiek nt. systemu zdrowia. Natomiast pani Kalinowska jest doktorem ekonomii, więc gdyby popatrzyła na ekonomię w naszym szpitalu, to sama by się bardzo zdziwiła, że my jeszcze funkcjonujemy, bo jaka to jest ekonomia, gdy od razu zakładana jest strata. My dążymy do tego, żeby strata była jak najmniejsza, nijak to się ma z ekonomią. Szpital dostaje pieniądze za procedury medyczne, które wykonuje, a my ich wykonujemy więcej niż mamy zapłacone, co pokazuje, że dla nas liczy się tylko dobro pacjenta. Doktor Kalinowską zapraszam zaś na rozmowę, wszystko wytłumaczymy - zakończył Krzysztof Zając.
Prezes zarządu, Tomasz Skura odniósł się z kolei do zarzutów radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy mówili m.in. o tym, że to "nieudolne zarządzanie" sprawiło, że szpital na Józefowie jest teraz w tak złym stanie. - Czy nieudolnym zarządzaniem można nazwać to, że w 2015 roku strata naszej placówki wynosiła ponad 23 mln zł, a ostatnio było to już 15 mln? - pytał prezes.
- Chciałbym wszystkich uspokoić. Dalej w naszym szpitalu będzie oddział reumatologii oraz laryngologii. Audyt jednak wskazał, że ilość łóżek na tych oddziałach może się zmniejszyć, ale ciągle będą one normalnie funkcjonowały - nie zostaną zamknięte. Będą to tylko pododdziały, bowiem audyt mówił, że np. na oddziale reumatologii powinny być tylko dwa łóżka, gdyż więcej nie potrzebujemy, nie ma takiego tam zapotrzebowania, a my tak zostawiamy 10 łóżek - powiedział prezes Skura.
Następnie prezes zarządu podkreślił, że szpitale w całej Polsce w niesamowitym tempie się zadłużają. - Tak być nie może, trzeba szukać oszczędności, ale nie odbije się to na jakości leczenia, pacjenci w ogóle tego nie odczują, bo i tak te łóżka nie były wykorzystywane. My nie patrzymy na pacjenta przez pryzmat ekonomii, to szpital zaczyna już być niewydolny, jeśli chodzi o zabezpieczenie podstawowych praw pacjenta ubezpieczonego, ale mogę zapewnić, że nigdy nie odmówimy żadnemu pacjentowi, przyjmiemy wszystkich, których zdrowie będzie zagrożone - zaznaczył Tomasz Skura.
Szpital na Józefowie w związku z restrukturyzacją, która już się rozpoczęła, zakłada oszczędności w kwocie 5 mln 250 tysięcy złotych rocznie. - Na oddziale neonatologii np. w ogóle nie będzie zwolnień, bo panie zgodziły się na 0,75 etatu. Rozmowy z innym oddziałami trwają. Na ten moment wypowiedzenia umów dostało 10 osób - poinformował prezes zarządu Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego.
- Robimy to dlatego, że bez względu na to, czy na łóżka leżą pacjenci, czy nie, obsada musi być, gdyż ilość łóżek determinuje liczbę pracowników, takie są przepisy. A że dużo łóżek było niewykorzystywanych, zostaną one usunięte z naszego szpitala - dodał prezes Tomasz Skuta.
Placówka na Józefowie dostanie ponadto 1,8 mln złotych na remont budynku D. Zostanie tam wyremontowanych m.in. 88 łazienek.
- Ogólnie poprzez restrukturyzację na jednej sali będzie mniej łóżek, co oznacza większy komfort dla pacjentów, dla ich rodzin. Będzie lepsza jakość. Zrobimy też pokoje socjalne - poinformował wiceprezes Zając.
Podsumowując, obecnie w szpitalu na Józefowie jest 853 łóżek, a będzie 605. Pielęgniarek jest natomiast 633, a będzie 561. Ponadto zwolnionych zostanie 11 osób z tzw. personelu lekarskiego. Więcej szczegółów na zdjęciu poniżej:
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>