Czwartek 25 kwietnia
Jarosława, Marka, Elwiry
RADOM aktualna pogoda

Miłe złego początki. Czarni pokonani, choć tak dobrze zaczęli

cir 2016-12-18 17:22:00

Nie udało się siatkarzom Czarnych Radom przywieźć choćby punktu z Olsztyna, choć mecz z Indykpolem AZS zaczęli od wygranego seta.

Czarni po wygranych z GKS-em Katowice oraz Łuczniczką Bydgoszcz, tym razem z trzeciego pod rząd wyjazdowego meczu wracają do domu na tarczy

Niestety później podopieczni Roberta Prygla przeszli nieoczekiwaną i negatywna metamorfozę, będąc tylko tłem dla akademików i przegrywając wyraźnie trzy sety, w tym dwa wstydliwym wynikiem. Czyżby drużyna odczuwała jeszcze skutki niedawnego zatrucia zawodników? 

W pierwszych akcjach z dobrej strony pokazali się radomscy środkowi. David Smith wykorzystał piłkę od Michała Kędzierskiego, później popisał się asem serwisowym . Skuteczny w ataku z pierwszego tempa był również Emanuel Kohut. Rywale odpowiadali głównie z lewego skrzydła, gdzie nie zawodził Wojciech Włodarczyk. Tymczasem sposób na blok rywali miał Tomasz Fornal. Niczym profesor nabijał piłkę o ręce olsztynian. Przed końcem premierowej odsłony drugą przerwę wykorzystał Andrea Gardini. Seta rozstrzygnął atak Wojciecha Żalińskiego.

Indykpolowi w pierwszej odsłonie brakowało gry środkiem. Później olsztynianie w tym elemencie radzili sobie dużo lepiej. Poza tym przez blok przeciwnika nie mógł przebić się Bartłomiej Bołądź. Jego miejsce zajął Jakub Ziobrowski, ale również został zatrzymany. Robert Prygiel poprosił o czas, jednak na niewiele się to zdało. Przyjezdni nie mogli złapać swojego rytmu. Tymczasem w olsztyńskiej ekipie nie zawodził Wojciech Włodarczyk. Kłopoty radomian utrzymały się w kolejnych odsłonach.

W związku z brakiem skuteczności, Robert Prygiel zdecydował się wprowadzić na pozycję atakującego Łukasza Wiese. W Olsztynie grały natomiast wszystkie ogniwa. Gospodarzom wychodziło dosłownie wszystko. Mocnym punktem Indykpolu był serwis. Uaktywnił się Jan Hadrava. Sporo dobrego wniósł Jakub Kochanowski. Robert Prygiel starał się zaradzić. Wprowadził nawet Emanuela Kohuta na pozycję atakującego. Ale ekipa prowadzona przez Andreę Gardiniego robiła to, co do nich należało. Ostatni punkt meczu olsztynianie otrzymali po błędzie Jakuba Zwiecha w zagrywce.

Indykpol AZS Olsztyn - Cerrad Czarni Radom 3:1 (22:25, 25:16, 25:20, 25:13)

AZS: Hadrava, Pliński, Zniszczoł, Śliwka, Woicki, Włodarczyk, Żurek (libero), Palacios, Kochanowski.

Czarni: Bołądź, Żaliński, Kędzierski, Kohut, Smith, Fornal, Watten (libero), Ziobrowski, Wiese, Zwiech, Urbanowicz.

MVP meczu: Wojciech Włodarczyk.

Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych