Pierwsze minuty spotkania były wyrównane, a Rosa potrafiła grać w podobnym tempie do rywali. Dopiero po chwili dzięki trafieniom Nikoli Dragovicia i Nicolasa Langa Asvel zdobył osiem punktów przewagi. Te straty starał się odrabiać trójkami Michał Sokołowski, ale to nie wystarczało. Po 10 minutach Francuzi wygrywali 28:21.

W drugiej kwarcie rzutami z dystansu radomian zaskakiwał Badja Sy, a po trafieniu Waltera Hodge’a zespół trenera J.D. Jacksona miał już 12 punktów przewagi. Mimo, że nieźle spisywali się Darnell Jackson i Gary Bell, to wicemistrzowie Polski nie potrafili zbliżyć się do przeciwników. Ostatecznie dzięki rzutom wolnym Langa Asvel prowadził po pierwszej połowie 47:33.

Po piętnastominutowej przerwie francuska drużyna wcale nie radziła sobie gorzej. Aktywny starał się być Darnell Jackson, ale to Asvel ciągle poprawiał swoje wyniki. Po serii rzutów wolnych Adriana Utera rywale mieli nawet 26 punktów przewagi.

W ostatniej kwarcie nasza drużyna mogła liczyć na dobrą zmianę w wykonaniu Filipa Zegzuły, ale prowadzenie Francuzów było już zbyt wysokie. Dzięki kolejnemu trafieniu Nicolasa Langa, goście zwyciężyli 83:63.

Rosa nie miała dziś żadnych szans. Mistrz Francji był od naszego zespołu zdecydowanie lepszy i wysoko pokonał wicemistrza Polski w Radomiu.

Tabela gr. C Basketball Champions League - tutaj.

W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z łotewskim BC Neptunas. Spotkanie rozegrane zostanie w środę (30 listopada) o godz. 18:00 w Kłajpedzie.

Rosa Radom - ASVEL Lyon-Villeurbanne 63:83 (21:28, 12:19, 15:26, 15:10)

Rosa: Darnell Jackson 17, Michał Sokołowski 10, Tyrone Brazelton 9, Filip Zegzuła 8, Gary Bell 7, Maciej Bojanowski 6, Jarosław Zyskowski 4, Kim Adams 2, Robert Witka 0, Łukasz Bonarek 0.

ASVEL: Nikola Dragović 16, Nicolas Lang 16, Bandja Sy 12, Walter Hodge 10, Darryl Watkins 10, DeMarcus Nelson 7, Amine Noua 6, Adrian Uter 6, Elhadji Digué Diawara 0, Kévin Hangoue 0.

Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>