- Nasze miasto miało szansę na rozwój wysoko precyzyjnego przemysłu i szkoda, że decyzją rządu Beaty Szydło i szefa MON - Antoniego Macierewicza, została ona odebrana i zlikwidowane zostały tym samym nowe miejsca pracy w Radomiu - powiedziała na wstępie Anna Białkowska.
Była premier Ewa Kopacz mówiła z kolei o tym, że przedstawiciele partii rządzącej wykazują ogromny cynizm i przekazują nieprawdziwe informacje. - PiS już od kilka lat uważa, że tylko oni mają rację i tylko oni mówią prawdę - stwierdziła posłanka Platformy Obywatelskiej.
- W Radomiu miały powstać montownie w ramach Wyżyny Lotniczej. PiS jest winny radomianom wyjaśnienia, mieszkańcy naszego miasta powinni usłyszeć, jaka była prawdziwa przyczyna tego, że ta umowa offsetowa została zerwana - podkreśliła Ewa Kopacz i dodała: - Posłowie Prawa i Sprawiedliwości z Radomia nie ograniczają się tylko i wyłącznie do swojej ignorancji, ale posuwają się dalej - obciążają winą tych, którzy właśnie spowodowali, że to Radom miał być miejscem, w którym te śmigłowce byłyby montowane, gdyby ta umowa offsetowa została podpisana.
Następnie była premier powiedziała, że parlamentarzyści partii Jarosława Kaczyńskiego z naszego miasta, zapomnieli skąd pochodzą i są tylko "żołnierzami swojej partii politycznej, cynicznie oszukując radomian". - Przykre dla radomian jest to, że odebrane zostały im miejsca pracy, które Airbus deklarował w ramach umowy offsetowej. PiS okłamał więc swoich wyborców, bowiem podczas kampanii wyborczej deklarowali oni zupełnie coś innego. Miały być nowe miejsca pracy w Radomiu, a ich niestety nie będzie - podkreśliła posłanka.
Leszek Ruszczyk zademonstrował natomiast wydruki ze strony Airbusa, pokazujące możliwe lokalizacje budowy fabryk francuskiego koncernu po podpisaniu umowy z Polską, na których widnieje Radom. - Dzięki posłom PiS-u zamknęliśmy sobie drogę do ogniwa w łańcuchu dostaw w przemyśle zbrojeniowym - mówił poseł.
Na zakończenie Ewa Kopacz odniosła się do kilku wypowiedzi polityków PiS-u z piątkowej konferencji w Radomiu. - Skoro poseł Skurkiewicz zna tak dobrze treść tej umowy offsetowej, to powinien ją wszystkim przedstawić. Wtedy nie byłoby niedomówień, rozmawialibyśmy o faktach. Niech wyjdą i wyłożą karty na stół, pokazując protokół rozbieżności. Bo teraz zwalają winę na kogoś innego, ukrywając swoją nieudolność - wyjaśniła parlamentarzystka PO, po chwili dodając: - Jeśli dzisiaj, któryś z posłów PiS nazywa się patriotą lokalnym, to powinien stanąć i powiedzieć radomianom: oszukaliśmy Was, mówiąc, że nie da się tego zrobić, bo wiedzieliśmy, jak jesteśmy nieudolni w tych negocjacjach. Nie zakończyliśmy tych negocjacji, bo nie potrafiliśmy się wznieść na poziom dyplomacji i zadbać o interes naszego kraju. Zadbać o miejsca pracy dla Radomia, z którego wyborcy nas rekomendowali.
- PiS podnosi również to, że cena była za wysoka. Specyfikację powinni jednak ocenić fachowcy, a nie politycy. Wszystko zależy od tego co chcieliśmy kupić, a my chcieliśmy kupić sprzęt najwyżej jakości, bo nasza armia na to zasługuje, więc może stąd taka cena - zaznaczyła Ewa Kopacz.
Premier naszego kraju w latach 2014-2015 powiedziała również, że poseł Skurkiewicz wyrasta teraz na eksperta w sprawie obronności kraju i śmigłowców. - Życzę mu powodzenia. Niech się teraz tłumaczy z tego, dlaczego to on dzisiaj komentuje negocjacje dotyczące offsetu i mówi, że kością niezgody była również fabryka w Pionkach, o czym słyszeliśmy na piątkowej konferencji w Radomiu - zakończyła Ewa Kopacz.
Poseł Skurkiewcz: Montaż caracali miał być w Łodzi, a nie w Radomiu. Ale nic straconego
Posłowie PiS: W Radomiu nigdy nie miała powstać fabryka Airbusa. To tylko obietnice PO
Caracale odleciały. ''Wyżyny Lotniczej w Radomiu nie będzie''
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>