Przypomnijmy, że w poniedziałek - ok. godz. 9:00 - mieszkaniec Radomia znalazł w opuszczonym budynku przy ul. Kopernika zwłoki 64-letniego mężczyzny. Jak się później okazało, bezdomny dwie godziny wcześniej został przywieziony do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego! Więcej o tej sprawie pisaliśmy tutaj.
Prokuratorzy ciągle szukają świadków, którzy w poniedziałek ok. godz. 7:10 widzieli dwóch ochroniarzy, wywożących bezdomnego ze szpitala.
Według pierwszych informacji, na zabezpieczonym nagraniu z miejskiego monitoringu widać, jak ochroniarze najpierw wywożą mężczyznę na wózku inwalidzkim w kierunku ulicy Kopernika, a po chwili wracają - już z pustym wózkiem.
Śledczy wciąż nie mówią, w jakim stanie 64-latek trafił na izbę przyjęć, czy był trzeźwy i czy została mu udzielona pomoc. Najbardziej bulwersujący scenariusz zakłada, że nieżyjącego już mężczyznę, ochroniarze wywieźli poza teren szpitala, żeby pozbyć się ciała - informuje RMF FM.
Elżbieta Cieślak, rzeczniczka Radomskiego Szpitala Specjalistycznego dziwi się takim doniesieniom. - Współpracujemy z prokuraturą i policją, i nie mamy takich informacji, by mężczyzna zmarł na izbie przyjęć - mówi rzeczniczka i dodaje: - Wszystkim w szpitalu zależy na dokładnym wyjaśnieniu tej sprawy. Powołana została też wewnętrzna komisja do zbadania sprawy. Wstępna analiza wskazuje, że zostały zachowane wszelkie procedury.
Jak wyjaśnia Elżbieta Cieślak, mężczyzna został przyjęty do szpitala i zbadany u lekarza. - Lekarz nie stwierdził, że pacjent wymaga natychmiastowej hospitalizacji. Miał poczekać na izbie przyjęć na dalsze badania i decyzje. Co się stało dalej, bada prokuratura - powiedziała nam rzeczniczka RSS.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>