• Bony na darmowe zakupy w radomskiej Castoramie [KLIKNIJ i WYGRAJ]
Stypendia z kasy miejskiej stanowią dużą część budżetów klubów w naszym mieście. Dlatego ich zarządy, zawodnicy i trenerzy z emocjami czekają na nowe wieści w tej sprawie. - Pragnę wszystkich uspokoić. Nie pozwolę na wstrzymanie wypłacania stypendiów dla radomskich sportowców - informuje jednak prezydent Radosław Witkowski.
- Mamy czas do 4 października na odwołanie i na pewno będziemy się odwoływać, bo nie ze wszystkim co zawarto w uzasadnieniu się zgadzamy – mówi Rafał Czajkowski. Dodaje, że władze miasta rozumieją intencje sądu ws. rozszerzenia katalogu osób objętych stypendiami, choć może to być trudne przy planowaniu budżetu. – Natomiast całkowicie dla nas niezrozumiała jest decyzja o uznaniu całej uchwały za nie ważną, po 5 latach jej obowiązywania. To bardzo niekorzystne orzeczenie i trudno żebyśmy przeszli nad nim do porządku dziennego.
Przypomnijmy, że Sąd Administracyjny uchylił wszystkie decyzje radnych ws. stypendiów dla sportowców w naszym mieście. - Ustne uzasadnienie wyroku było ponoć dość kuriozalne. Sądowi nie podobało się na przykład wymienne używanie w uchwale określeń "ekstraklasa" i "najwyższa klasa rozgrywkowa" - wyjaśnia Mateusz Tyczyński, dyrektor kancelarii prezydenta.
Przyjmując wyrok sądu trzeba byłoby napisać całą uchwałę od nowa. Miasto jednak chce się odwoływać także dlatego, by nie dopuścić do sytuacji, z punktu widzenia rywalizacji sportowej i promocji miasta, absurdalnych. – Gdybyśmy chcieli przełożyć wprost wszystko to, co sąd zauważył, to np. piłkarz, mieszkaniec Radomia, grający w Legii Warszawa, mógłby ubiegać się o stypendium w Radomiu. Co więcej, zespoły rywalizujące w ligach przeciwko zespołom z Radomia, też mogłyby się o stypendia ubiegać, gdy w zespołach mieli radomian. To jest sytuacja, która w żaden sposób nie jest dla nas do zaakceptowania – stwierdza Rafał Czajkowski.
Sąd zwrócił uwagę, że stypendiami objęci są tylko zawodnicy zrzeszeni w klubach, co jego zdaniem podważa konstytucyjną zasadę równości. Wnioskuje, że stypendia powinni otrzymywać także osoby niezrzeszone, osiągające sukcesy sportowe na miarę mistrzostw Polski. – To rozszerzenie naszym zdaniem jest zasadne, choć komplikuje nam planowanie budżetu. Bo o ile na podstawie informacji z klubów, jesteśmy w stanie oszacować ile osób będzie objętych systemem stypendialnym, natomiast w sytuacji osób niezrzeszonych, jest to dla nas jedna wielka niewiadoma. Sprawa dotyczy głównie osób uprawiających sporty indywidualne – tłumaczy sekretarz miasta.
Rafał Czajkowski zwraca również uwagę, że to rozszerzenie też może sprawić kłopoty. – Sąd nie wziął pod uwagę, że jako organ samorządowy mamy obowiązek kontroli. Trudno nam sobie wyobrazić kontrolę zawodnika, który na co dzień trenuje za zagranicą, np. w USA - mówi.
Inne uwagi jakie miał sąd, dotyczą m.in. zmian w zapisach uchwały, dotyczących dokładnego określenia kryteriów branych pod uwagę przy przyznawaniu stypendiów, którymi mogą być tylko: znaczenie danego sportu dla jednostki samorządu terytorialnego i osiągnięty wynik sportowy oraz dopisaniu do listy osób uprawnionych poza zawodnikami i trenerami, instruktorów sportu. Sąd uważa także, że o wstrzymaniu wypłaty stypendiów, powinna decydować Rada Miasta, a nie prezydent Radomia.
- Zgadzamy się z sądem co do rozszerzenia zakresu osób objętych systemem stypendialnym, jednak inne kwestie są dla nas nie do przyjęcia, lub co najmniej dyskusyjne, dlatego przygotujemy odwołanie. Już nad nim pracujemy. Wyrok sądu jest nieprawomocny, dlatego wciąż działamy na zaskarżonej uchwale – zapewnił Rafał Czajkowski.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>