NOMI "wyprowadziło się" z Radomia w związku z kłopotami finansowymi. Spółka znajduje się w stanie upadłości i obecnie wyprzedaje swój majątek. W jej miejsce Centrum Handlowe Echo szuka najemcy. Obecnie wielka hala stoi pusta.
Środowisko związane z piłka nożną w Radomiu wpadło na pomysł zaadaptowania hali na potrzeby młodych piłkarzy. - W Radomiu nie ma takiego obiektu, a dzieciaki muszą trenować po salach gimnastycznych, z których nawet największe nie mają odpowiednich rozmiarów, nie wspominając już o trawiastej nawierzchni. Są drużyny, które bez względu na pogodę całą zimę muszą ćwiczyć na powietrzu. Taki obiekt byłby więc idealnym rozwiązaniem - mówi Jarosław Kokosza, wiceprezes Młodzieżowej Sekcji Piłki Nożnej Radomiak.
Hale piłkarskie w Polsce działają m.in. w Warszawie i Gdyni. Hali po NOMI brakuje trochę do minimalnych wymiarów boiska, na którym można rozgrywać mecze mistrzowskie, ale na boisko treningowe w zupełności wystarczy. Jednocześnie - tak jak to ma miejsce na dużych boiskach ze sztuczną nawierzchnią - mogłyby w niej trenować dwie drużyny. Adaptacja obiektu nie byłaby skomplikowana - wystarczy wyłożyć sztuczną trawę. - Sprawą zainteresowaliśmy MOSiR. Mamy nadzieję, że dojdzie on do porozumienia z administratorem obiektu i w przyszłym sezonie zimowym będziemy mogli korzystać już z tej hali - dodał Jarosław Kokosza.
- To fakt, że w Radomiu potrzebna jest hala piłkarska, ale szans na zdobycie na nią funduszy z ministerstwa sportu nie mamy, bo obecnie współfinansuje już dwie budowy w naszym mieście - już rozpoczętej budowy kortów przy ul. Bulwarowej oraz hali przy ul. Struga, która lada dzień ruszy. Dlatego gotowy do zaadaptowania obiekt wydaje się dobrym i co ważne niedrogim rozwiązaniem - powiedział Grzegorz Janduła, prezes Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Jak dodał, oglądał już halę.
- Jesteśmy po pierwszym spotkaniu z administratorem obiektu, ale o szczegółach jest jeszcze za wcześnie mówić. Na pewno hala ma odpowiednie zaplecze, są szatnie i duży parking. Koszty adaptacji nie są wielkie, ale trzeba znaleźć na to fundusze w budżecie miasta, jak i zarezerwować środki na wynajem i utrzymanie hali - stwierdził Grzegorz Janduła.
Centrum Handlowe Echo też jest zainteresowane projektem. - Zawsze chętnie współpracujemy z miastem. I choć myślimy o tej hali głównie jako obiekcie handlowym, to i w tym przypadku jesteśmy otwarci na współpracę. Rozważymy tę propozycję - powiedziała nam Małgorzata Kwiecień, dyrektor Centrum Handlowego Echo w Radomiu.
• Artykuł jest primaaprilisowym żartem, choć wszystkie wypowiedzi są autentyczne. Dziękujemy rozmówcom, że zgodzili się z nami troszkę "nakłamać".
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>