Już w 2. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Bartosza Sulkowskiego, Kamil Kościelny był bliski pokonania Macieja Mielcarza, jednak jego strzał powędrował metr od lewego słupka bramki gości. W 10. minucie groźnie z rzutu wolnego z 20 metrów uderzał Sulkowski, ale jego strzał pewnie obronił golkiper gości.
Następna akcja godna uwagi miała miejsce w dopiero 20. minucie, jednak po świetnej akcji Putona, Ropski zbyt długo zwlekał ze strzałem i został zablokowany przez Klepczyńskiego. Dominacja Radomiaka trwała w najlepsze, jednak brakowało skuteczności - przede wszystkim - Ropskiemu.
Na trybunach trwała natomiast wspaniała atmosfera. Kibice naszego klubu odpalili racę i zaprezentowali wielką "sektorówkę". W 45. minucie Zieloni mieli jeszcze szansę, ale ponownie bardzo dobrze w bramce częstochowian zachował się doświadczony Mielcarz.
Radomiak rozpoczął drugą połowę z wysokiego "c". W 50. minucie po świetnej indywidualnej akcji Mikołajczaka, z 18 metrów strzelał Wolski, ale kolejny już raz lepszy okazał się Mielcarz. W 54. minucie goście powinni objąć prowadzenie. Po dośrodkowaniu w pole karne Radomiaka, uderzał Okińczyc, a futbolówkę z linii bramkowej wybił... jego kolega z drużyny.
W 63. minucie doszło do zamieszania w polu karnym ekipy trenera Cecherza, ale w ostatniej chwili piłkę na róg wybił Cyfert, ratując swój zespół od utraty bramki. Pięć minut później Ropski uderzał z rzutu wolnego, ale po raz "enty" futbolówkę pewnie złapał bramkarz Rakowa.
Piętnaście minut przed końcem meczu, po podaniu Włodzimierza Putona - w dobrej sytuacji znalazł się Mikołajczak, ale z 22 metrów uderzył nad bramką gości. W 79. minucie pierwszą okazję w drugiej połowie mieli goście, ale świetnie po strzale Okińczyca zachował się Adrian Szady. W 86. minucie po podaniu Kwieka, blisko pokonania Mielcarza był Radecki, ale bramkarz częstochowian był sobotniego popołudnia w wyśmienitej formie.
Na minutę przed końcem Radomiak objął prowadzenie. Świetną dwójkową akcję Kwieka z Radeckiem wykończył bowiem rezerwowy Krystian Puton, który najlepiej zachował w zamieszaniu pod bramką Rakowa i wyprowadził nasz zespół na prowadzenie.
Przypomnijmy, że był to pierwszy mecz naszego zespołu po ponad trzymiesięcznej zimowej przerwie. Na Narutowicza obejrzeliśmy wyrównane widowisko. Obie drużyny zaprezentowały się z bardzo dobrej strony, ale lepszy od jedną bramkę okazał się Radomiak. Wielkie brawa dla naszej ekipy! Oby tak dalej...
Tabela II ligi - tutaj.
- Ważne było dobrze zacząć. Zapracowaliśmy swoją postawą na zwycięstwo. Graliśmy pressingiem, dzięki czemu wytrąciliśmy główny atut Rakowa, czyli budowanie akcji. Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszej wygranej - powiedział po spotkaniu trener Radomiaka, Jacek Magnuszewski.
- Przegraliśmy zasłużenie. Radomiak był dziś zdecydowanie lepszym zespołem - mówił z kolei Przemysław Cecherz, szkoleniowiec Rakowa.
Zdjęcia z meczu - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z Błękitnymi Stargard Szczeciński. Spotkanie rozegrane zostanie w sobotę (12 marca) o godz. 13:00 w Stargardzie Szczecińskim.
Radomiak Radom - Raków Częstochowa 1:0 (0:0)
Krystian Puton 89
Radomiak: 27. Adrian Szady - 2. Michał Grudniewski, 14. Kamil Kościelny, 4. Maciej Świdzikowski, 19. Bartosz Sulkowski - 31. Radosław Mikołajczak (82, 7. Krystian Puton), 17. Włodzimierz Puton, 10. Mateusz Radecki, 32. David Kwiek, 28. Patryk Wolski - 96. Krzysztof Ropski (77, 11. Kamil Cupriak).
Raków: 1. Maciej Mielcarz - 22. Adam Waszkiewicz, 14. Adrian Klepczyński, 16. Błażej Cyfert, 17. Grzegorz Rogala - 23. Dawid Kamiński, 27. Rafał Figiel, 19. Łukasz Kmieć, 25. Damian Warchoł (56, 10. Carlinhos), 26. Łukasz Góra (69, 7. Kamil Sabiłło) - 18. Wojciech Okińczyc (81, 24. Przemysław Mizgała)
Żółte kartki: Radecki, Kwiek - Rogala, Klepczyński, Carlinhos.
Sędziował: Kornel Paszkiewicz (Wrocław).
Widzów: 3532.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>