O stanowisku radnych z Płocka pisaliśmy tutaj.
Dariusz Wójcik, przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu (PiS): Płock ma prawo do takiego stanowiska, ponieważ kieruje się własnym interesem. Lecz takie stanowisko płockich radnych dyskwalifikuje ich z ubiegania się o stolicę przyszłego województwa ze względu na fakt, że w ogóle są przeciwni jego utworzeniu. Uważam, że podział województwa będzie dla naszego miasta korzystny, Płock zaś jest przeciwny, ponieważ obecny podział gwarantuje mu dużą liczbę środków unijnych.
Jakub Kowalski, przewodniczący klubu radnych PiS: Nie dziwi mnie fakt, że płoccy radni chcą utrzymać obecny stan, w którym Płock jest mocno dofinansowywany z pieniędzy unijnych, a o miasto dba szczególnie marszałek Struzik, zapominając o reszcie województwa. Patrząc na statystyki widać ogromną dysproporcje między Płockiem i Warszawą, a resztą Mazowsza. Będziemy walczyć, aby to zmienić, wspólnie z Radą Miejską będziemy przygotowywać własne stanowisko, popierające podział proponowany przez rząd.
Jeśli chodzi o stolicę nowo powstałego województwa to oczywiste jest, że to Radom po Warszawie jest największym miastem na Mazowszu. Osobiście uważam, że najlepiej pozostawić stolicę w Warszawie ze względu na korzystne położenie urzędów dla mieszkańców. Nie wyobrażam sobie, aby mieszkaniec Radomia musiał jechać załatwić sprawę w Urzędzie Marszałkowskim do Płocka, czy też odwrotnie. Choć w tej kwestii jestem otwarty na propozycje.
Wiesław Wędzonka, przewodniczący klubu radnych PO: Żadne zmiany administracyjne do 2020 roku, czyli czasu w którym mamy wynegocjowane fundusze unijne są według mnie niemożliwe. Wątpię, aby Unia chciała w tym momencie renegocjować podział funduszy. Nie zwalnia to jednak nas - radomian - z zabiegania w przyszłości o istotną rolę naszego miasta w ewentualnych nowych strukturach, gdyż rola miasta powiatowego jest niewspółmiernie mała do wielkości Radomia.
Stanowisko Płocka nie dyskwalifikuje go o ubieganie się o stolicę województwa, gdyż jest to prawo każdego miasta. Ja wyobrażam sobie szerszy podział, dlatego dyskusja o rywalizacji Radomia z Płockiem i tylko o Mazowszu jest błędna. Inne miasta jak np. Częstochowa, Toruń czy Słupsk także aspirują do roli miast wojewódzkich.
Kazimierz Woźniak (Radomianie Razem): Jeżeli w wyniku podziału Radom miałby być stolicą województwa to jestem za. Nie wiem co przyświecało radnym z Płocka, ale dla naszego miasta nowy podział będzie jak najbardziej korzystny. Jeśli nie administracyjny, to chociaż statystyczny, o którym mówi się od jakiegoś czasu.
Magdalena Lasota (PO): Absolutnie nie jestem przeciwna, aby przy nowym podziale administracyjnym powstało u nas województwo. Radom na pewno by na tym zyskał, m.in. przez utworzenie instytucji, których nie mamy, a co za tym idzie nowych miejsc pracy. Inna kwestia to realizacja tego pomysłu. Fundusze z Unii na lata 2014-2020 zostały już rozporządzone, więc do czasu zakończenia tej perspektywy możliwości są bardzo ograniczone.
Uważam, że stanowisko Płocka nie dyskwalifikuje ich z ubiegania się o stolicę, gdyż nie wiemy co wydarzy się za te 4-5 lat. Jestem twardą realistką i patrzę na to co mamy tu i teraz, bez zbędnego wybiegania w przyszłość.
Strzał w stopę (komentarz odredakcyjny)
Oczywiście stanowisko radnych Płocka nie odbiera im prawa ubiegania się o miano stolicy nowego Mazowsza dla ich miasta (jeśli w ogóle w przyszłości miałoby dojsć do podziału województwa). Jednak swym stanowiskiem Rada Miejska Płocka dała nam, radomianom - mocny argument, który przewodniczący Dariusz Wójcik już czujnie podchwycił.
Jeśli dojdzie do decydowania w tej sprawie, trudno płocczanom będzie przekonywać, że ich miasto powinno zostać stolicą województwa, którego powstania w ogóle nie chcieli. Co więcej potwierdzili to na piśmie. Z tej perspektywy stanowisko płockiej Rady Miejskiej wygląda na typowy strzał we własną stopę.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>