W wyniku zamiany działek między Urzędem Miasta a Administratorem, spółka przekazała miastu tereny przy ulicach Limanowskiego, Warsztatowej i Placu Stare Miasto. W zamian dostała m.in. działkę przy ul. Chrobrego, między Sowińskiego i 11 Listopada obok szkoły podstawowej nr 5.
Jak tłumaczył podczas konferencji prasowej radny Ryszard Fałek, z uchwały z 2012 roku wynika, że Rada Miejska po otrzymaniu pozytywnej opinii komisji gospodarki przy RM zbyła działkę o powierzchni nieco ponad 4 tys. metrów na rogu ul. 11-go Listopada i Chrobrego na rzecz spółki komunalnej „Administrator” z przeznaczeniem pod budowę dla spółki biurowca. Wcześniej, terenem tym zarządzała Publiczna Szkoła Podstawowa nr 5 przy ul. Sowińskiego.
- Transakcja została sfinalizowana w kwietniu 2013 r., ale po upływie ośmiu miesięcy, czyli w grudniu 2013 r. spółka odsprzedała nieruchomość zmieniając jej przeznaczenie za wiedzą prezydenta Radomia (wówczas Andrzeja Kosztowniaka – przy. red.). Obecnie budowany jest na tej działce market – tłumaczył podczas dzisiejszej konferencji prasowej radny Ryszard Fałek.
W związku z sytuacją, radny skierował dziś do Prokuratury Rejonowej pismo, w którym domaga się sprawdzenia czy w wyniku przeprowadzonej i nadzorowanej przez prezydenta miasta Radomia transakcji, gmina miasta Radomia poniosła stratę finansową. – Pojawia się pytanie czy transakcja ta była świadomym wyprowadzeniem gruntów z zasobu gminnych na budowę marketu – dodał. Radny w piśmie do Prokuraturypyta ponadto, czy ówczesny prezydent Radomia, Andrzej Kosztowniak, złamał prawo nie informując radnych miasta o zmianach przeznaczenia działki.
Poseł Krzysztof Sońta dodał, że zamiana działek odbywa się po operatach szacunkowych, a te są znacznie niższe niż w przypadku, gdyby działka od początku była przeznaczona na sprzedaż pod budowę marketu. - Jeśli w ciągu ośmiu miesięcy nastąpiła zmiana planów, to pojawia się pytanie czy to nie jest taka taktyka, a tego biurowca nigdy tam miało nie być – zastanawiał się poseł.
– Te czynności są kuriozalne z punktu widzenia interesu miasta. Okrojono plac szkolny o kilka tysięcy metrów, a pod sama szkołą wybuduje się market. Wybudowano dwa zjazdy na tę nieruchomość praktycznie na skrzyżowaniu. Takiej przychylności dla marketów, jak w ostatnich latach to jeszcze w naszym mieście nie było. Ten przykład jest tak jaskrawy, że to trzeba rozliczyć, bo to na pewno nie jest działanie zgodne z interesem mieszkańców – skwitował poseł. Przypomnijmy, że na działce o której mowa, w lipcu ruszyła budowa nowego marketu „Adlik”, sieci litewskiej grupy Maxima.
Poproszony o komentarz Karol Frieman, prezes zarządu RTBS "Administrator" powiedział nam: - Sprzedaż nieruchomości opiera się na umowach pisemnych, a nie ustnych. Wymagają one podpisów wielu osób, uchwał, które są jak druki ścisłego zarachowania. Dysponujemy całą dokumentacją, która jest do wglądu. Radny Ryszard Fałek, czy poseł Krzysztof Sońta mogą do niej w każdej chwili zajrzeć, ale nie zabiegali o to. Zapraszam obu panów do jej przejrzenia. Może gdyby to zrobili wcześniej, obeszło by się bez angażowania prokuratury, bo choć nie mamy nic do ukrycia, to jej interwencja zawsze jest przecież sprawą nieprzyjemną.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>