Wygrana zespołu z Radomia nie podlegała żadnej dyskusji. Co ciekawe, to goście objęli prowadzenie w meczu, ale potem na bramkę Włókniarza poszła nawałnica. Od stanu 1:2, radomianie doprowadzili do rezultatu 8:2 w zaledwie osiem minut. W ataku szalał Piotr Pawelec, który w tym fragmencie zdobył aż cztery bramki dla gospodarzy.
Kiedy chwilę później zrobiło się 13:3, za moment 16:4, a Uniwersytet nie zwalniał tempa, stało się jasne, że niewiadomą są jedynie rozmiary zwycięstwa zespołu trenera Mariusza Greli.
Sportowy aspekt pojedynku cieszy, ale jeszcze bardziej pomoc dla małej Nadii, która walczy z rzadkim schorzeniem i musi być leczona oraz rehabilitowana.
- Ludzi było nieco więcej niż zwykle, każdy ochoczo wspierał naszą akcję, za co w imieniu Nadii serdecznie dziękujemy. Nadia była oczywiście obecna na trybunach, pięknie prezentowała się w koszulce Uniwersytetu, a po przerwie w koszulce Radomianki. Otrzymała też po meczu upominek od firmy Kimex - informuje rzecznik prasowy Uniwersytetu Marcin Zdziech.
KS UNIWERSYTET RADOM - WŁÓKNIARZ KONSTANTYNÓW ŁÓDZKI 34:24 (20:8)
Uniwersytet: Bień, Hernik - Cupryś 13, Rojek 5, Pawelec 4, P.Włoskiewicz 3, Zdziech 3, Mierzwiak 3, Sikorski 1, S.Włoskiewicz 1, Kacprzak 1, Dryja, Stępniewski, Czubiński, Janasz.
Włókniarz: Biernat, Brański - Stępień 7, Zajc 6, B.Borsiak 4, Knol 3, M.Borsiak 2, Karga 2, Kubiak, Oklejak, Przybsz, Kaczorowski.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>