Środa 24 kwietnia
Aleksandra, Horacego, Grzegorza
RADOM aktualna pogoda

Różne barwy kampanii. Na razie nudna i bez fajerwerków

boks, współpraca: ts, kk, dag, lr 2011-09-17 18:47:00

Kampania wyborcza rozkręca się na dobre. Miasto i region są już praktycznie zawalone propagandą, ale jak na razie oryginalnych pomysłów na kampanię specjalnie nie widać, a naprawdę interesujące elementy można policzyć na palcach jednej ręki.
 
 

Bez większych fajerwerków przebiega kampania rządzącego miastem Prawa i Sprawiedliwości. Jest jednak wyjątkowo zmasowana, a materiały zrobiono na przyzwoitym poziomie. Prym wiedzie tu poseł Krzysztof Sońta, który w ilości propagandy przebił nawet lidera listy posła Marka Suskiego, promującego się często wspólnie z aktualnym senatorem Wojciechem Skurkiewiczem. Ostatnio do tej dominującej trójki dołączyli także Zbigniew Kuźmiuk i Anna Kwiecień, którzy pokazali się zarówno w TV Dami, jak i na billboardach. Nie widać praktycznie posłanki Marzeny Wróbel, co jest pewną niespodzianką. Poza rozesłaną jeszcze przed rozpoczęciem kampanii pocztówką ze sprawozdaniem z działalności poselskiej, trudno trafić na coś z wizerunkiem medialnej w sumie posłanki. Niewidoczny jest też „as z rękawa” prezesa PiS, czyli Martin Bożek, który niespodziewanie dla wszystkich znalazł się na trzecim miejscu na radomskiej liście. Najbardziej oryginalny element kampanii przypadł jednak jak na razie w udziale radnej miejskiej Małgorzacie Półbratek, która w zgodnej opinii obserwatorów wykazała się sporą kreatywnością. Jej materiały, np. kalendarzyki i breloczki, zawierają wizerunek obciętego do połowy … bratka, co znakomicie nawiązuje do nazwiska kandydatki. Generalnie jednak PiS pozostawiło konkurencję bardzo daleko w tyle, choć pojawiają się też głosy, że tej propagandy jest po prostu za dużo.

Dość widoczna jest też kampania w wykonaniu Platformy Obywatelskiej, choć do intensywności działań PiS-u bardzo jej daleko. Prym wiodą tu liderzy listy posłowie Ewa Kopacz i Radosław Witkowski, ale w dość powszechnej opinii fotografia pani minister na billboardzie jest średnio trafiona, podobnie jak hasło: „Twój lekarz, Twój minister”, zważywszy, że Ewa Kopacz jest przecież lekarzem pediatrą.  Na pewno na plus wyróżniają się za to materiały posła Radosława Witkowskiego – dobre zdjęcie z nieco kontrowersyjnym w samej Platformie, ale ciekawym i intrygującym hasłem indywidualnym kandydata - „Następne pokolenie”. Ponadto rzucają się w oczy rollerpostery z wizerunkiem posła PO. Niezbyt aktywna jest natomiast kampania do Senatu Andrzeja Łuczyckiego, tym bardziej, że jego główny rywal z PiS Wojciech Skurkiewicz dosłownie zasypał materiałami cały okręg wyborczy. W terenie możemy zauważyć natomiast ładny plakat Anny Białkowskiej, która znalazła się na ostatnim miejscu listy PO. Jest go dużo i prezentuje się naprawdę nieźle. Sporo do życzenia pod względem jakości pozostawiają natomiast materiały promujące Roberta Pogorzelskiego, „szóstki” z listy PO. Radny Wiesław Wędzonka postawił z kolei na telewizję Dami – w terenie nie ma go praktycznie w ogóle. Mimo pewnych mankamentów kampania PO jest dosyć widoczna, a partia tak jak na razie stanowi jedyną siłę próbującą nawiązać rywalizację z PiS.

Stara się jak może poprawić swoje notowania Sojusz Lewicy Demokratycznej. Koordynator kampanii Waldemar Kaczmarski wypowiadał się jednak ostatnio w mediach, że największym wrogiem lewicy w tej kampanii jest nie konkurencja, a … brak środków finansowych. W mieście najbardziej widoczny długo był , i to dość nieoczekiwanie,eksprezydent miasta Adam Włodarczyk, którego wizerunek widnieje na tyłach autobusów firmy Michalczewski (tylną część na wszystkich miejskich autobusach zaanektowało PiS) oraz na plakatach w tychże autobusach. Początkowo, w różnych miejscach miasta i regionu, wisiało też sporo plakatów Marka Wikińskiego wspólnie z kandydatami na senatorów – Leszkiem Rejmerem i Dorotą Kwaśniewską oraz najwyżej umieszczoną na liście lewicy kobietą – Jolantą Sokołowską. Dziś pozostało ich już jednak niewiele. Nasi recenzenci, których poprosiliśmy o opinie, zwracają uwagę na dobrze zrobione billboardy dwu pań – Darii Poznańskiej-Rosiak i Wioletty Niedzielskiej, plakat Jolanty Sokołowskiej oraz na wykonany w specyficznym, nieco „dołującym” klimacie klip wyborczy Waldemara Kaczmarskiego, który wyróżnia się spośród innych spotów. Internet stara się natomiast opanować Marta Ratuszyńska z podobającym się i profesjonalnie zrobionym clipem. Obserwatorzy zwracają z kolei uwagę na niedostatek propagandy z wizerunkiem lidera listy Marka Wikińskiego, którego to obrazu nie zamazują nawet pojedyncze billboardy. Element, na który zwrócili baczniejszą uwagę nasi komentatorzy to „tournee” po regionie kandydatów w czerwonym, piętrowym autobusie „oflagowanym” w barwach Sojuszu. Kampania lewicy, być może ze względu na wspomniany brak pieniędzy, charakteryzuje się  zbyt małą w stosunku do PiS i PO liczbą wyborczych materiałów.

W mieście całkiem z tyłu zostało Polskie Stronnictwo Ludowe, które jednak niezbyt tu widoczną kampanię z powodzeniem nadrabia w terenie. Można jednak jak na razie odnieść wrażenie, że liderka listy Bożenna Pacholczak nie jest tak widoczna jak np. szósty na liście były senator Zbigniew Gołąbek. Ale i tak na pewno PSL-owska jedynka jest dużo dalej w przodzie niż obecny poseł Mirosław Maliszewski, którego kampania i cztery lata temu nie powalała na kolana, a jednak zakończyła się sukcesem. W środowisku sadowników oraz północnej części regionu parlamentarzysta jest jednak bardzo popularny. Ludowcy brylują za to w innym elemencie kampanii, który z pozycji miasta jest praktycznie niewidoczny – liczne władze samorządowe związane z PSL wykonują na rzecz kandydatów ciężką pracę w terenie a ponadto organizują wiele spotkań z udziałem kandydatów. Część z nich jest zamknięta dla przedstawicieli innych ugrupowań.

Wszystkie partie starają się mocniej zaistnieć w Internecie, głównie na portalach społecznościowych. Mnożą się tez mniej lub bardziej udane strony internetowe kandydatów, na które raczej nie zaglądają sami wyborcy, tylko najbliższe otoczenie zainteresowanych. Kampania w Internecie jest jednak dość „mdła” podobnie jak cała kampania. Wzajemne przekonywanie się kandydatów na Facebooku  to zwykła strata czasu, czego niektórzy zdają się nie rozumieć. Oryginalnych pomysłów i tu jest jak na lekarstwo, a sporo do życzenia pozostawiają często same, kiepskiej jakości i w podobnych ujęciach fotografie uczestników kampanii w sieci.

Dużą wagę wszystkie sztaby przykładają do serii debat, które organizuje Telewizja Dami. To ważny element walki przede wszystkim o miejskiego wyborcę, choć za pomocą internetu debaty będą mogli obejrzeć także mieszkańcy z całego okręgu. Szczególnie elektryzuje debata "jedynek" - wspólne spotkanie w wyborczym studio posłów Marka Suskiego, Ewy Kopacz i Marka Wikińskiego oraz radnej sejmiku Bożenny Pacholczak na pewno będzie miało rekordową oglądalność. Część widzów, tych nawet znudzonych kampanią, obejrzy je zapewne po prostu ze zwykłej ciekawości.

Do zakończenia kampanii pozostały jeszcze niespełna trzy tygodnie. Spadające słupki w sondażach jednych, a rosnące drugich wyzwolą zapewne jeszcze w wyborczych sztabach dodatkową energię i być może wykreują jakieś nowe, ciekawe pomysły. Na razie bowiem w zgodnej opinii obserwatorów jest to jedna nudniejszych, jeśli nie najnudniejsza kampania w demokratycznej w Polsce.

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych