Andrzej Kosztowniak ma ponad 6 tysięcy głosów więcej od Radosława Witkowskiego, ale to i tak nie wystarczyło, by wygrać wybory prezydenckie w pierwszej turze. Na 30 listopada przewidziano dogrywkę. Wówczas radomianie zdecydują, kto zostanie gospodarzem miasta.
Obecne wyniki wyborów samorządowych Radosław Witkowski uznaje za sukces. - Oceniając wyniki mojej drużyny do Rady Miejskiej stwierdzam, że odniosła ona sukces. W radzie mamy dwa razy więcej osób niż w poprzedniej kadencji. Radomianie pokazali w tych wyborach, że chcą zmian. Wybrali ludzi, którzy chcą i potrafią zmienić nasze miasto - powiedział na konferencji prasowej Radosław Witkowski, kandydat na prezydenta Radomia.
Jak stwierdził Mateusz Tyczyński, nowy radny z ramienia PO, radomianie głosując na Radosława Witkowskiego, mają szansę na zmiany w Radomiu.
- Radosław Witkowski jest w drugiej turze wyborów prezydenckich. To ogromna szansa na zmiany w Radomiu. Radomianie nie zostańcie w domach 30 listopada. Idźcie na wybory i zagłosujcie na naszego kandydata na prezydenta - apelował na konferencji prasowej nowy radny Mateusz Tyczyński.
Jerzy Zawodnik, któremu udało się zdobyć mandat radnego na kolejną kadencję w Radzie Miejskiej, podziękował wszystkim radomianom za głosy.
- Skład radnych miejskich z PO powiększył się dwukrotnie. Nasz program zyskał akceptację radomian. Oni obdarzyli nas zaufaniem. Nie zmarnujemy tego. Dziękujemy za głosy i za krytyczne uwagi tych, którzy tych głosów na nas nie oddali. Ich krytyka przyczyni się do tego, że będziemy lepszymi radnymi. Będziemy wiedzieć, czego oczekują od nas radomianie - mówił radny Zawodnik.
Jednocześnie zaapelował do radomian o pójście na wybory prezydenckie 30 listopada. - Pójdzie jeszcze raz na wybory. Przemyślcie swoją decyzję i zagłosujcie na naszego przyjaciela Radosława Witkowskiego.
- Nie ma naszej zgody na wysokie bezrobocie w Radomiu, na brak hali widowiskowo-sportowej, na nieutwardzone drogi. Dlatego proszę, oddajcie głos na mnie - zaapelował poseł Witkowski.
Trwają rozmowy na temat podziału funkcji w Radzie Miejskiej. Dariusz Wójcik, obecny przewodniczący Rady Miejskiej z ramienia PiS, został wytypowany przez swój klub na objęcie tego stanowiska w najbliższej kadencji RM. By mógł nim zostać (i tym samym stał się jednym z najbliższych współpracowników prezydenta), Wójcik potrzebuje większości głosów radnych. Zgodnie z wynikami wyborów, w RM ma się znaleźć 14 radnych z PiS. Brakuje przynajmniej jednego głosu, który pozwoliłby na osiągnięcie większości w Radzie i przeważyłby szalę zwycięstwa na stronę Dariusza Wójcika. Tym głosem ma być radny Jan Pszczoła, który jako jedyny z SLD otrzymał mandat w Radzie Miejskiej (więcej na ten temat tutaj)
- PiS i SLD? To jakaś egzotyka - skomentował radny Wiesław Wędzonka. - Wszystko wyjaśni się po drugiej turze wyborów prezydenckich. Wtedy też rozpoczną się rozmowy o koalicji, o funkcjach w radzie - spuentował Mateusz Tyczyński.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>