Winą za taki stan rzeczy obarczał obecne władze Radomia. Jako alternatywę w prawie godzinnym przemówieniu przedstawił swój program.

Zaproponował tworzenie "spółdzielni energetycznych" dla grup mieszkańców, aby obniżyć rachunki za energię zwykłym ludziom. - Tworzą takie spółdzielnie instytucje, przedsiębiorstwa, dlaczego nikt do tej pory nie zaproponował tego zwykłym ludziom - mówił kandydat popierany przez KW SLD Lewica Razem.

Wojciech Bernat chce w Radomiu rozwijać wysokie technologie i przemysł zbrojeniowy. - Ale trzeba postawić na specjalizację. Ja proponuję przemysł rakietowy. I proszę się nie śmiać, gdy przed prawie stu laty otwierano w Radomiu Fabrykę Broni, nikt nawet pewnie nie marzył, że będzie produkować tak nowoczesne uzbrojenie jak teraz. Trzeba mieć marzenia. W USA mają marzenia i je spałniają. Dlaczego mamy kupować technologie wojskowe właśnie w USA, Izraelu, czy Francji. Rozwijajmy je w Radomiu - przekonywał pretendent do fotela prezydenta Radomia.

Jako przykład miasta Bernat które dobrze wykorzystuje swoją szansę, poprzez rozwój technologii i współpracę z partnerami z całego świata od Stanów Zjednoczonych po Chiny, przedstawił Rzeszów. Odwiedził to miasto, spotkał się z władzami miasta. - Piękne, nowoczesne miasto z szerokimi arteriami, gdzie nie trzeba jeździć zygzakami. Rzeszów ma tylko 7 procent bezrobocia, jest na 4 miejscu w rankingu "Polityki" miast, w których żyje się najlepiej. Radom jest 49, na szarym końcu - informował Wojciech Bernat.

Kandydat przedstawił też inne swoje pomysły: powstanie Centrum Dialogu Kulturowego, darmowy wstęp dla uczniów na obiekty sportowe, fundowanie stypendiów dla najzdolniejszych, ścisła współpraca szkół z uczelniami wyższymi, darmową komunikację miejską dla emerytów i rencistów, zwiększenie liczby miejsc w żłobkach i przedszkolach, obniżenie cen za wodę. Zaproponował też zakup pojemników na śmieci z zaoszczędzonych przez miasto a pobranych od mieszkańców opłat za wywóz śmieci.

Wojciech Bernat wypowiedział się o lotnisku. - Dla kogo to lotnisko? Ilu z państwa siedzących na sali planuje w najbliższym roku wylot z Radomia? - pytał, nikt mu nie odpowiedział twierdząco. - A żeby się ta inwestycja bilansowała potrzeba 600 tyięcy pasażerów rocznie - dodał kandydat. Powrócił do swej wypowiedzi z jednej z konferencji wyborczych, gdy mówił, ze inwestycja lotniska na Sadkowie jest zagrożona.

- Wszystko ucięto w ciągu kilku godzin, wystarczyły zdawkowe odpowiedzi. Pytam więc: czy istnieje w obrocie prawnym dokument z 17 października 2014 r. Czy jest tam stwierdzone, iż negatywnie opiniuje się wniosek zwiększenia czasu pracy kontrolerów ruchu z obecnych 4 godzin tygodniowo do 8 godzin dziennie? Czy jest napisane, że opiniuje się negatywnie udostępnienie pomieszczeń na rzecz służb AFIS-u Portu Lotniczego Radom w wymiarze do 12 godzin na dobę z uwagi na specyfikę działań ww. służby informacyjnej i bezpieczeństwo operacji wojskowych statków powietrznych, szkolenie podchorążych oraz płynność i i intensywność szkolenia pilotów? Czy wreszcie jest napisane, że kwestia spożytkowania nieruchomości znajdujących się w trwałym zarządzie jednostek operacyjnych MON z innymi nie została dotychczas unormowana żadnymi przepisami.

Wojciech Bernat skrytykował zadłużenie miasta na rzecz lotniska. - Mierzmy siły na zamiary, analizujmy co w danym momencie jest potrzebna, a co może w późniejszej perspektywie. Jeśli nie lotnisko pasażerskie, to inny mądry podpowiada - zróbmy cargo. To ja się pytam dla kogo? Gdzie ta sieć przemysłu, gdzie te hurtownie, gdzie węzły komunikacyjne? Stwórzmy najpierw sieć inwestorów, sieć dróg i kolei, dopiero wtedy myślmy o lotnisku - stwierdził Wojciech Bernat.

Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy?  POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>