Połowa kwiatu bratka zdobi twarz radnej odkrywając jej oko. Z takim wizerunkiem radnej od jutra spotkają się radomianie. Przypomina to trochę makijaż, a trochę karnawałową maskę. - To moja osobista inicjatywa. Moje nazwisko zawsze było moim kompleksem, a jego przedrostek „pół” nie kojarzył mi się dobrze. Przy okazji tej kampanii pomyślałam jednak, że mogę w jakiś sposób to wykorzystać. Grafik przelał pomysł na papier, a ja z efektu jestem bardzo zadowolona – mówi Małgorzata Półbratek, która startuje z listy Prawa i Sprawiedliwości.
- Na plakacie można także zobaczyć, że mam medalion z wizerunkiem bratka. Od niedawna otaczam się bratkami, jak tylko mogę. Znajoma powiedziała, że :każda wariatka, ma swojego kwiatka”. Mam coś z wariatki, więc mi to nie przeszkadza – dodaje z uśmiechem radna.
Od jutra plakaty wyborcze zawisną także w radomskich autobusach oraz na przystankach. W sumie będzie ich 60. - Dużych plakatów będzie niewiele, bo nie ma na tyle miejsca w mieście. Postawiłam za to na mniejsze plakaty, które pojawią się w klatach. Zamówiłam 5 tysięcy ulotek, ale nie trafią one do skrzynek radomian, bo nie chcę ani zaśmiecać skrzynek ani narzucać się mieszkańcom. Będę je wręczać osobiście lub za pośrednictwem znajomych. Część zostawię w zaprzyjaźnionych sklepach. W ten sposób mieszkańcy sami zadecydują czy chcą się zapoznać z moim programem wyborczym – zapowiada.
Nietypowym wykorzystaniem nazwiska przy kampanii wyborczej zainteresował się TVN, który o radomskiej radnej i „otaczaniu się bratkami” powie w dzisiejszym wydaniu „Faktów”.
O innym ciekawym pomyśle na zwrócenie uwagi podczas kampanii wyborczej pisalismy tutaj.