Strategia rozwoju radomskiej oświaty ma być kompatybilna z wymogami związanymi z pozyskiwaniem funduszy unijnych z nowej perspektywy na lata 2014-2020.
- Strategia ta ma powstać do 30 września. Trzeba ją opracować szybko, ponieważ jesteśmy w przededniu nowego okresu wydatkowania pieniędzy z UE. Trzeba wykazać zgodność strategii z zasadami pozyskiwania tych środków. Idąc za przykładem ubiegłych lat, miasto chce i teraz pozyskać jak najwięcej pieniędzy na radomską oświatę. Mowa o kilkudziesięciu milionach złotych. Prezydentowi Kosztowniakowi zależy na tym, by strategia rozwoju oświaty była także odpowiedzią na potrzeby rynku pracy, by młodzi ludzie mogli szybciej znaleźć pracę - tłumaczy Ryszarda Kitowska z zespołu prasowego UM.
Stworzenie strategii rozwoju oświaty na najbliższe kilka lat to bardzo odpowiedzialna praca. Wymaga spokoju i skupienia. - Zmniejszenie obowiązków wiceprezydenta Fałka jest pozorne. Wydział edukacji jest bardzo ważny w Radomiu. Na oświatę w naszym mieście co roku wydaje się 40% z budżetu miasta. To bardzo dużo. Dla porównania na sport i kulturę dokłada się po 1,6% - mówi Ryszarda Kitowska.
Resort sportu i turystki ma być samodzielnym biurem nadzorowanym przez sekretarza miasta Rafała Czajkowskiego. Pod jego opieką ma być również wydział kultury. W sumie sekretarz będzie rządził 17. podmiotami.
- Prezydent Kosztowniak bardzo dobrze ocenia pracę pana Czajkowskiego. Uważa go za dobrego organizatora. Z pewnością sekretarz poradzi sobie z dodatkowymi obowiązkami. Zna środowiska kultury i sportu - mówi Ryszarda Kitowska.
Czy po 30 września, kiedy strategia rozwoju oświaty w Radomiu będzie gotowa, sytuacja wróci do poprzedniego stanu? Czy wiceprezydentowi Fałkowi zostaną przywrócone poprzednie obowiązki?
- Tego nie wiem. Prezydent Kosztowniak nie wygląda aż tak daleko w przyszłość - odpowiada Ryszarda Kitowska.
Na razie nie udało nam się skontaktować z wiceprezydentem Fałkiem.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>