- Tak jak mówiliśmy od początku, budynek służy i bedzie służył celom publicznym. Przeznaczyliśmy go na potrzeby osób najsłabszych, a więc najbardziej potrzebujących naszej pomocy – mówi Prezydent Andrzej Kosztowniak.
Środowiskowy Dom Samopomocy połączy podopiecznych z dwóch placówek – przy ulicy Ziętalów i przy ulicy Juliusza. Przeprowadzka powinna zakończyć się do końca września, nieco później niż wychowanków Słonecznego Domu, którzy powinni się tu ulokować zaraz po wakacjach, w pierwszej dekadzie września, zajmując część budynku prostopadłą do ulicy.
Aktualnie w Słonecznym Domu przy ulicy Kolberga przebywa 45 dzieci. W nowym obiekcie przy ulicy Dzierzkowskiej wychowankowie do swojej dyspozycji będą mieli pokoje 2,3 – osobowe, kuchnię z jadalnią, świetlicę, pokój do nauki. Chcąc zapewnić podopiecznym jak najwyższy standard mieszkania, dyrekcji placówki udało się pozyskać sponsora, który zaoferował wyposażenie wspólnych pomieszczeń w niezbędne meble oraz urządzenie mini siłowni, boiska do gry w siatkówkę i zieleni wokół placu.
Wychowawcy i pracownicy placówek mających przenieść się do budynku na Dzierzkowską są zachwyceni nowym obiektem - potwierdza wiceprezydent Anna Kwiecień, jednak przyznaje, że niezagospodarowany plac jest na ten moment słabą stroną inwestycji. - Mamy już pewne pomysły i postaramy się je zrealizować. Można np. na każde lato zorganizować tu boisko do siatkówki plażowej - mówi wiceprezydent.
- Myślę, że ten obiekt - w porównaniu z warunkami, jakie dziś ma Środowiskowy Dom Samopomocy, a przede wszystkim dom na ul. Kolberga, jest nieporównywalnie lepszy - dodaje. Poza tym zdaniem wiceprezydent, jednym z wielu atutów inwestycji jest jej lokalizacja w centrum miasta, zwłaszcza sprzyjająca mieszkańcom ŚDS, który dotychczas mieścił się przy ul. Rodziny Zientalów.
W czasie kapitalnego remontu budynku zostały wzmocnione, a częściowo nawet wymienione zdegradowane drewniane stropy. Położona została także nowa posadzka. W ramach prac termomodernizacyjnych wykonane zostało docieplenie elewacji i stropu ostatniej kondygnacji. Budynek włączony jest obecnie do miejskiej sieci ciepłowniczej.
Ze względu na warunki ochrony przeciwpożarowej zainstalowane zostało awaryjne oświetlenie ewakuacyjne, hydranty wewnętrzne, automatycznie sterowane oddymianie grawitacyjne klatek schodowych, przeciwpożarowy wyłącznik prądu dla każdej strefy pożarowej.
W związku z tym, że budynek będzie pełnił całkiem nową funkcję w stosunku do dotychczasowej i w dużej części będzie użytkowany przez osoby upośledzone umysłowo, psychicznie chore oraz z innymi zaburzeniami czynności psychicznych, został on przystosowany do ich potrzeb. Znikły bariery architektoniczne, natomiast wprowadzone zostały udogodnienia umożliwiające funkcjonowanie osobom niepełnosprawnym, jak np. nowe węzły sanitarne i wewnętrzna platforma dla niepełnosprawnych.
Prace remontowe zakończyły się przed terminem. Ich wykonawcą był radomski Zakład Remontowo – Budowlany Marian Wencel.
Całkowity koszt modernizacji budynku zamknął się kwotą 2,4 mln zł. 1,1 mln złotych dołożył do remontu budżet państwa za pośrednictwem wojewody mazowieckiego. Dofinansowanie to było możliwe w związku z nową funkcją budynku, związaną ze Środowiskowym Domem Samopomocy. Wojewoda będzie także partycypował w finansowaniu działalności bieżącej ŚDS.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>
Remont budynku na ul. Dzierzkowskiej zakończony. Jak wygląda dzisiaj? [ZDJĘCIA]
Dobiegł końca gruntowny remont budynku na ulicy Dzierzkowskiej 9. Dziś władze miasta Radomia przekazały go nowemu zarządcy – dyrekcji Placówki Opiekuńczo - Wychowawczej „Słoneczny Dom”, która przeniesie się tu z dotychczasowej siedziby na ulicy Kolberga. Część budynku na Dzierzkowskiej, równoległa do ulicy, przeznaczona jest natomiast na potrzeby Środowiskowego Domu Samopomocy i osób niepełnosprawnych.
Od lewej Eugeniusz Kaczmarek - dyrektor Wydziału Inwestycji UM, Ewa Drelewska - dyrektor Słonecznego Domu, wiceprezydent Anna Kwiecień i prezydent Andrzej Kosztowniak.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu