Na wszystkich dystansach wystartowało ok. 1300 biegaczy, a samym biegu głównym ok. 900. Wszystkie miejsca na podium zajęli Kenijczycy. Paweł Kamusiński z Radomia był 12 i drugi spośród Polaków.
Bieg rozpoczął się na ul. Narutowicza. Tuż przed startem odegrano i odśpiewano hymn narodowy, to ze względu na pamięć o wydarzeniach z Czerwca ’76. Później już była walka z trasa, własnymi słabościami i… pogoda. Chociaż jak się okazuje deszcz, który zaskoczył biegaczy na trasie nie był taki zły. Wręcz przeciwnie. - Deszcz tylko pomógł, biegło się lepiej - powiedział nam po biegu Paweł Kamusiński.
Po starcie biegacze ruszyli w dół Narutowicza a następnie: Podwalną, Malczewskiego, Warszawską, Pułaskiego, Chrobrego, Kelles-Krauza, Lubelską, Chorzowską, Poranną i z powrotem Lubelską, Kelles-Krauza, Chrobrego, Malczewskiego, Podwalną, Narutowicza, Sedlaka i przez Planty do stadion MOSiR.
Od początku ukształtowała się kilkuosobowa czołówka, której rytm nadawali Kenijczycy. Tak było do końca i ich sprawą wewnętrzną było rozdzieleni miejsc na podium - zajęli cztery pierwsze lokaty. A dla zdecydowanej większości najważniejsze było ich własne tempo i pobijanie „życiówek”. To właśnie głównie dla takich biegaczy amatorów ustawiały się na ulicach Radomia grupy kibiców i wolontariuszy zagrzewających do wysiłku. Tempo! Tempo!, czy Go! Go! Go! Dacie radę! Jeszcze trochę!
- Osiągnąłem czas 01:17:33 powrawiłem o 54,5 sekundy „życiówkę”. Warunki były bardzo dobre - mówił nam za metą, bardzo zadowolony z biegu Paweł Kamusiński.
Także inny radomianin Paweł Głowacki cieszył się z pobicia rekordu życiowego: - 1:48:59 to o trzy minuty szybciej niż przed rokiem, trening i właściwa suplementacja zrobiły swoje. Mogłem zrobić jeszcze lepszy czas, bo jak się okazuje czuje się bardzo dobrze, ale zbyt późno przyspieszyłem, dopiero na 4 km przed meta - mówił nam nasz rozmówca, czekając w kolejce na masaż robiony przez studentów fizjoterapii UTH.
Na radomski półmaraton zjechało wielu zawodników z całej Polski i zagranicy. - Super impreza. Bardzo lubię tu biegać, byłem przed rokiem, pobiegłem też dziś, złamałem „życiówkę”, zszedłem poniżej dwóch godzin - 1 godz. 54 minuty. Przyjeżdżam też na Bieg Kazików - powiedział nam Wojciech Gil z Warszawy.
Poza biegiem głównym odbyło się wiele na krótszych dystansach, wokół stadionu i na bieżni. W tym były biegi charytatywne, z których wpisowe przeznaczone było na szczytne cele. Nagrody wręczali prezydent Andrzej Kosztowniak i przewodniczący rady Miejskiej, Dariusz Wojcik, ktory w biegu charytatywnym przebiegł 10 km.
Sponsorem Staregicznym biegu jest firma TREND GLASS, Radom24.pl jest patronem medialnym.
Klasyfikacja końcowa:
Mężczyźni
1. Kibet Mathew Kiptanui (Kenia) - 01:06:25
2. Toroitich Charles Cheruiyot (Kenia) - 01:06:34
3. Sawe Elisha Kiprotich (Kenia) - 01:06:41
Kobiety
1. Holovcenko Tatyana (Ukraina) - 01:15:36
2. Gebreslasea Letebrhan Haylay (Etiopia) - 01:16:16
3. Chemtai Yadaa Consalater (Kenia) 01:16:22