- W ubiegłym roku miasto wzięło udział w konkursie ogłoszonym przez Mazowiecką Jednostkę Wdrażania Programów Unijnych na szkolenia i doposażenie szkół zawodowych. Jednak nie spełniło warunków formalnych i wniosek został odrzucony. Gmina uznała wówczas, że nic się nie stało. Za rok również wezmą udział w konkursie Okazało się, że mamy powtórkę sytuacji sprzed roku. Znów wniosek został odrzucony z przyczyn formalnych. Chcemy wiedzieć, czy gmina rzeczywiście jest świetnie przygotowana w dziedzinie pisania wniosków i pozyskiwania funduszy z UE. Jak te sytuacje mają się do hasła miasta „Radom - siła w precyzji”? – pyta Waldemar Kordziński, radny z ramienia PO.
Jerzy Zawodnik wskazał błąd, jaki popełnili urzędnicy UM, pisząc wniosek do MJWPU.
– Urzędnicy zamiast wpisać wydatki z roku 2013, napisali ile mają zamiar wydać w roku 2014, co jest niezgodne z warunkami konkursu. Przez taką głupotę, przepadł radomski wniosek – komentuje radny Zawodnik. – W ramach tych projektów można było 40% przeznaczyć na doposażenie pracowni w szkołach zawodowych. W tym roku można było zdobyć 1,5 mln zł, ale niestety pieniądze przeszły nam koło nosa – dodaje.
Radni wspomnieli, że były już podobne sytuacje z projektami edukacyjnymi w naszym mieście, które przez błędu urzędników zostały odrzucone. – Tak samo było z Cyfrową Szkołą, kiedy jeden z urzędników za późno wysłał zgłoszenie do projektu – mówi radny Zawodnik.
- Wniosek na etapie oceny formalnej został odrzucony w radomskim Oddziale Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych, w którym pracuje Pan Jerzy Zawodnik. Stąd też jego wiedza i komentarze, których nie powinno się rozpatrywać w oderwaniu od całościowych dokonań Miasta w zakresie pozyskiwania funduszy unijnych. Odrzucenie wniosku jest efektem biurokratycznych i najgorzej rozumianych procedur Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych, nie nakierowanych na uzyskanie jak najlepszych efektów i wsparcia wnioskodawców, ale dążących do jak największych utrudnień – wyjaśnia zespół prasowy UM w Radomiu.
W odpowiedzi na zarzuty radnych miejskich, czytamy, że Pan Zawodnik wydając swój osąd reprezentuje właśnie taki sposób myślenia i postępowania, jaki jest przyjęty w instytucji, w której pracuje. Nie przedstawił jednakże rzetelnie i konsekwentnie opisu całej sytuacji, której nie da się zamknąć w jednym sformułowaniu, że „przez jedno zdanie odpadł wniosek”. Jeżeli natomiast wg Pana Zawodnika tak jest, że przez jedno zdanie można zdecydować o udzieleniu lub nie udzieleniu Miastu wsparcia finansowego dla szkół, to najlepiej świadczy o tym, że pracownicy Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych nie kierują się treścią wniosku, jego sensem, wartością, jaka mogłaby z niego przyjść. Przeciwnie, kierują się wyłapywaniem pojedynczych zdań od umieszczenia których zależy „być albo nie być” danego przedsięwzięcia. Pan Zawodnik użył słowa „głupota”. Należałoby to słowo odnieść raczej do tak skrajnie posuniętej biurokracji i zacietrzewienia urzędniczego.
Według opinii Urzędu Miejskiego, pracownicy piszący projekty, są dobrze przygotowani i przyzwyczajeni do poruszania się po tym swoistym „polu minowym” (używanie odpowiednich słów „kluczy”, odpowiedniej ilości liter w formularzu, odwołania do ogólnie dostępnych dokumentów czy załączania tysięcy stron kserokopii dokumentów potwierdzanych za zgodność z oryginałem na każdej stronie). W ponad setce wniosków, o wartości kilkuset milionów złotych pracownicy sprawnie i profesjonalnie udowodnili, że doskonale radzą sobie w gąszczu procedur i wymogów.
Jak podaje zespół prasowy UM, pracownicy przygotowujący wniosek zostali ukarani.
- Z przykrością jednak należy stwierdzić, że w tym konkretnym przypadku, pracownicy, kierując się logiką i celowością wymogów, czyli konieczność zbadania, czy gmina ma zdolności finansowe, żeby zrealizować ten projekt, podali informację bardziej aktualną niż ta, której wymagała Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych. Podali informację o budżecie Gminy na 2014 rok (ponieważ projekt miał być realizowany w 2014 i 2015 roku), zamiast informacji za 2012 rok, czyli informacji nieaktualnej. Pracownicy przygotowujący wniosek zostali za to ukarani – czytamy w piśmie przysłanym do redakcji.
- Mimo to z całą stanowczością należy stwierdzić, że wymóg przedstawiania starych informacji niczemu nie służy a zbadanie zdolności miasta do realizacji projektu powinno się odbyć właśnie na podstawie aktualnego budżetu, a nie budżetu sprzed dwóch lat. Jest reliktem i absurdem biurokracji. Ponadto niezrozumiały jest fakt, że w innych województwach (np. małopolskie, kujawsko-pomorskie) dopuszcza się dokonywanie poprawek i uzupełnień w tym zakresie. Niestety nie w Województwie Mazowieckim. A wystarczyłaby odrobina dobrej woli ze strony instytucji, w której pracuje Pan Zawodnik – komentuje zespół prasowy UM.
Gmina złożyła protest do MJWPU w związku z odrzuceniem wniosków do konkursów oświaty zawodowej twierdząc, że MJWPU podało złą podstawę prawną do odrzucenia wniosku. We wniosku o dofinansowanie projektu została zawarta informacja o planie wydatków Gminy Miasta Radomia na 2014 rok. Ponieważ wniosek był składany 10 stycznia 2014 r., nie było jeszcze sprawozdania z wykonania budżetu Gminy Miasta Radomia za 2013 rok. Protest został odrzucony, dlatego Urząd Miejski złożył skargę do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju Regionalnego.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>